Łódź: Większość pasażerów lotniska dociera na nie samochodem

– Duże miasta mocno inwestują w transport zbiorowy. Patrząc na przykład mojego lotniska, większość podróżnych stanowią jednak pasażerowie, którzy przyjeżdżają do nas własnym transportem – mówiła podczas Kongresu Rynku Lotniczego Anna Midera, prezes zarządu Portu Lotniczego Łódź im. Władysława Reymonta. – Dzieje się tak, pomimo że miejska spółka oferuje dwa autobusy, które operują cztery razy w ciągu godziny – podkreśliła. W rzeczywistości na Lublinek dociera jedna linia, której kursy na pewnym relatywnie krótkim odcinku w pobliżu lotniska jadą dwiema różnymi trasami.

Po wylądowaniu każdy pasażer jest naturalnym klientem transportu zbiorowego

Prelegentka oszacowała przy tym, że samochodem dojeżdża do portu ok. 80 proc. podróżnych, zaznaczając przy tym, że nie są to dane ścisłe. – Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że gros naszych pasażerów to mieszkańcy nie miasta, a regionu, a jeśli weźmiemy pod uwagę czartery, które powoli się rozkręcają, to także osoby spoza regionu – stwierdziła. Zaznaczyła, że port ściąga turystów dzięki swojemu dobremu położeniu geograficznemu.

– Sposób dojazdu do lotnisk jest odzwierciedleniem stanu transportu w całym kraju – ocenił natomiast Jakub Majewski, prezes zarządu fundacji ProKolej. – W Polsce mamy taką przypadłość, że cały czas przesuwamy przewozy z transportu zbiorowego ku indywidualnemu, siłą rzeczy dzieje się to więc także w obsłudze lotnisk – mówił. Wskazywał, że np. przesiadki trudne są zwłaszcza przy podróżach na rodzinne wakacje z dużą ilością bagażu, co wpływa często na decyzję o wyborze samochodu, choć gdy ci sami pasażerowie wysiądą z samolotu w innym mieście, siłą rzeczy stają się naturalnymi klientami transportu zbiorowego.

Lotniska czerpią zyski z opłat parkingowych

Na zmiany w strukturze własnościowej dotyczącej środków transportu zwrócił natomiast uwagę Krzysztof Kwieciński, partner w Kwiecinski Business Advisory. – Przechodzimy do modelu, w którym nawet jeżeli przemieszczamy się niewielkim pojazdem, niekoniecznie należy on do nas. Rodzi to inne potrzeby w kontekście lotniska. Nie będzie trzeba troszczyć się o to, gdzie samochód zaparkować [na dłużej] i ile za to zapłacić. Być może natomiast wielu segmentom [klientów] zależy na tym, by mieć pewność [dojazdu] czy możliwość przetransportowania bagażu [którą daje dotarcie samochodem, a nie np. autobusem] – stwierdził.

Anna Midera zauważyła zaś, że porty nie zawsze zainteresowane są przenoszeniem ciężaru dowozu na lotnisko w kierunku transportu zbiorowego. – My kochamy podróżnych, którzy przyjeżdżają do nas samochodami, bo płacą za miejsca parkingowe – argumentowała. Podkreślała, że duże znaczenie dla dostępności portu transportem samochodowym ma mieć budowa drogi S14. Zapowiedziała przy tym równocześnie, że w niedalekiej przyszłości, być może w ciągu roku, planowane jest uruchomienie autobusu dowozowego do portu od stacji Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.