Łódź: Spore straty finansowe i pasażerskie

Łódzki port lotniczy nie ma szczęścia do finansów. Tak jak większość polskich lotnisk regionalnych – od lat nie jest rentowny i w najbliższej perspektywie czasowej z pewnością nie będzie. Tym bardziej, że za cały 2015 rok odnotowano tu stratę na poziomie 55,4 mln zł. Dla porównania w 2014 roku strata łódzkiego portu sięgnęła 36,5 mln zł. W 2013 było to prawie 34 mln, a w 2012 – prawie 38 mln zł. 

Pustki łódzki port odnotowuje jednak nie tylko w kasie. Duże spadki widać również w ruchu pasażerskim. W lipcu 2016 roku w Łodzi obsłużono 22,540 pasażerów, co oznacza spadek w stosunku do lipca ubiegłego roku o 35 proc. Na ogólnym wyniku zaważył kryzys połączeń czarterowych, dla również spadki w ruchu rejsowym.

Ogółem w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy bieżącego roku łódzki port obsłużył 139,980 pasażerów.

Od 18 kwietnia łódzkie lotnisko ma nowego prezesa, Tomasza Szymczaka. Jego celem jest stopniowe zwiększenie liczby pasażerów obsługiwanych na Lublinku a także rozwój cargo. Jego celem jest dobicie do 400 tys. pasażerów obsługiwanych w ciągu roku. Warto przypomnieć, że to i tak znacznie mniej niż w rekordowym 2012 roku, kiedy lotnisko obsłużyło 462 tys. podróżnych. Od tego czasu lotnisko odnotowuje gwałtowne spadki, zakończone dopiero w ubiegłym roku, gdy udało się poprawić wynik i przyjąć 283 tys. ludzi.