Wizz Air zamknie spółkę córkę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Samoloty z bazy w Abu Zabi trafią do Europy. Bliski Wschód jawił się dla Węgrów jako nowe „El Dorado”, a okazał się porażką operacyjno-finansową. Katowice i Kraków nie powinny stracić połączeń z emiracką stolicą.
Początki przedsięwzięcia joint-venture pt. Wizz Air Abu Dhabi były dla węgierskich linii lotniczych bardzo dobre – stale rosnący popyt na podróże lotnicze między Europą a Dubajem i Abu Zabi sprawił, że samoloty latały do i z Zjednoczonych Emiratów Arabskich wypełnione po brzegi. Spółkę założono w 2020 roku – wówczas zarząd niskokosztowca wskazywał, że emiracki oddział będzie szybko się rozwijał. Spółce-córce węgierskiego niskokosztowca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich częściowo udało się
podwoić działalność – linie lotnicze obsłużyły w 2024 roku 3,5 miliona pasażerów, o 20 proc. więcej niż w roku 2023, jak i o ponad jeden milion podróżnych więcej niż przed dwoma laty.
O ile ruch pasażerski notował wyniki na stałym poziomie, to liczba bazowanych samolotów przestała rosnąc. Od dłuższego czasu do dyspozycji linii lotniczych jest 12 airbusów: osiem A321 i cztery A321neo, choć przewoźnik planował na koniec grudnia 2024 roku liczba maszyn będzie większa o trzy jednostki. Opóźnienia w dostawach nowych airbusów A321neo i konieczność wyłączenia ze służby kilkudziesięciu wąskokadłubowców nowej generacji z powodu wad jednostek napędowych (
uziemienia samolotów Wizz Aira potrwają znacznie dłużej) wstrzymały ambitne plany rozwoju emirackiej spółki, w której Węgrzy posiadają 49 proc. udziałów. Pakiet kontrolny należy do państwowego funduszu Abu Zabi Developmental Holding Company.
Problemy z silnikami Pratt & Whitney, zakłócenia w łańcuchu dostaw i opóźnienia odbioru nowych samolotów od Airbusa obciążają węgierskie linie lotnicze, wywierając dodatkową presję na kwestie planowania operacyjnego, a zakłócenia działalności wywołane konfliktami w regionie (między Izraelem i Hamasem oraz między Izraelem i Iranem) potęgowały „trudności operacyjne” na Półwyspie Arabskim. Z tego powodu – jak wskazuje komunikat Wizz Aira – Węgrzy zdecydowali o zakończeniu działalności bazy i spółki w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Operacje Wizz Air Dbu Dhabi zostaną zakończą się 1 września, a „strategiczna reorganizacja” ma wzmocnić „siłę i koncentrację” przewoźnika w Europie Środkowo-Wschodniej oraz wybranych rynkach Europy Zachodniej.
Decyzja o wyjściu z Abu Zabi ma być podyktowana „kompleksową oceną dynamiki rynku” nie oznacza, że dwa polskie porty lotnicze stracą połączenia lotnicze z Abu Zabi. Zarówno rejsy z Katowic, jak i Krakowa są realizowane przez spółkę-matkę Wizz Aira, więc powinny być realizowane w sezonie zimowym.