Horała: Polscy producenci nauczą się budować tabor dużych prędkości

Zarząd CPK oraz przedstawiciele władz państwowych są w trakcie rozmów z Grupą PKP, która będzie podmiotem zamawiającym tabor, a także z polskimi i zagranicznymi producentami pojazdów szynowych. – Obecnie polscy producenci nie są jeszcze technicznie w stanie dostarczyć taboru dużych prędkości. Będą więc musieli poszukać partnerów zagranicznych – przyznaje Horała.

Zamawiający będą jednak chcieli wykorzystać współpracę z bardziej doświadczonymi partnerami do poszerzenia kompetencji krajowych wytwórców. W zamówionym taborze udział części i podzespołów produkowanych w Polsce ma stale rosnąć. – W końcu polskie firmy, dzięki długim seriom i współpracy z partnerami zagranicznymi, będą mogli zaabsorbować know-how i wejść na rynek w Polsce i na świecie. Firm zainteresowanych taką współpracą jest kilka: np. w Japonii rozmawialiśmy w tej sprawie z Hitachi i Kawasaki – twierdzi Horała.

Zamawianie taboru będzie postępowało równolegle z budową i modernizacją infrastruktury. – Przedstawiamy plany komponentu kolejowego z wyprzedzeniem, aby w perspektywie 5 czy 10 lat dało się zaplanować i zbudować swoje zdolności technologiczne i produkcyjne wyjaśnia pełnomocnik.

W czasie poświęconej CPK debaty Horała zapewnił, że decydenci liczą się z potencjalnymi zagrożeniami dla inwestycji. – Przedstawimy projekt nowelizacji ustawy o CPK, która wyeliminuje część z nich. Takim zagrożeniem na pewno nie będzie jednak brak kapitału: chętni do współfinansowania zgłaszają się już dziś – stwierdził. Według pełnomocnika dużym atutem jest budowa CPK od zera (tzw. model greenfield), dająca możliwość projektowania bez oglądania się na istniejącą zabudowę i uwarunkowania starej infrastruktury. – Skorzystamy też z „renty spóźnialskiego”, stosując najnowocześniejsze rozwiązania i ucząc się na doświadczeniach innych, także tych negatywnych – zapowiedział.