W stolicy państwa rozpoczął się proces ponad stu kontrolerów ruchu lotniczego, którzy w grudniu 2010 roku wzięli udział w nielegalnym proteście, który w grudniu 2010 roku doprowadził do dwudniowego paraliżu nieba nad Hiszpanią. Prokuratora żąda od oskarżonych zapłacenia blisko 20 mln euro.
Pod koniec 2010 roku odmowa wykonywania przez kontrolerów obowiązków doprowadziła do sparaliżowania wszystkich lotnisk w państwie, zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Hiszpanią i wprowadzenia stanu alarmowego.
Sytuacja była tak kryzysowa, że zdecydowano się na niecodzienne rozwiązanie i zgodnie z konstytucją kontrolerzy lotów przeszli pod rozkazy dowódcy Sił Powietrznych. Niestawienie się do pracy, czyli niewykonanie rozkazu, podlegało Trybunałowi Militarnemu. To radykalne podejście do tematu spowodowało, że kontrolerzy zaczęli wracać do swoich obowiązków.
Wśród oskarżonych o udział w nielegalnym strajku i nieuzasadnione opuszczenie miejsca pracy są byli członkowie zarządu Związku Zawodowego Kontrolerów Lotów (USCA). Poważnie brzmi zarzut prokuratury, która będzie się starała udowodnić, że czyn kontrolerów doprowadził do wystąpienia znacznego ryzyka wystąpienia wypadków w ruchu lotniczym. Sędzia prowadzący tę bezprecedensową sprawę zgodził się na prośbę prokuratury, aby pierwsi oskarżeni mogli zeznawać w procesie 15 stycznia. Potwierdził, że do Madrytu trafiły już dokumenty ze śledztw prowadzonych w czterech hiszpańskich miastach: Barcelonie, Madrycie, La Corunie oraz w Palma de Mallorca.
Prokuratura domaga się, aby oskarżeni kontrolerzy lotów zapłacili łącznie 17,5 mln euro pasażerom poszkodowanym na skutek paraliżu ruchu lotniczego, do którego doszło 3 i 4 grudnia 2010 roku. Rekompensaty za straty moralne i wydatki związane z koniecznością zmiany lotu domaga się od oskarżonych ponad 15 tys. osób.
Według aktu oskarżenia dwudniowy protest kontrolerów lotów doprowadził do odwołania 1352 rejsów lotniczych. Z dokumentu wynika, że opuszczenie stanowiska pracy kontrolerzy uzasadniali "nagłym spadkiem zdolności psychofizycznych". Przygotowując akt oskarżenia, prokuratura wsparła się m.in. nagraniami rozmów pracowników wieży kontroli lotów, z których wynika, że “spontaniczne” osłabienie zdolności psychofizycznych było tylko wymówką, a protest został przygotowany kilka dni wcześniej za wiedzą przedstawicieli związków zawodowych.
Chaos lotniczy z grudnia 2010 roku dotknął około 700 tys. pasażerów i ponad 5000 lotów w całej Hiszpanii.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.