Dwa odrzutowce Icelandair w ciągu trzech najbliższych miesięcy pojawią się na Antarktydzie – informują serwisy "Flublogg" i "Aviacionline".
Wąskokadłubowy boeing 757-200 w malowaniu narodowych linii lotniczych Islandii zrealizuje do końca stycznia 2022 roku czarterowe rejsy turystyczne zależnej firmy Loftleidir Icelandic z Punta Arenas w Chile do bazy naukowej Union Glacier, zlokalizowanej na najzimniejszym kontynencie globu.
Oznaczony rejestracją TF-FIV odrzutowiec dalekiego zasięgu obsłuży loty dla Antarctic Logistics and Expeditions. Rejsy ułatwią turystom spragnionym wędrówek na biegun południowy i naukowcom tylko dostanie się na Antarktydę. Samolot TF-FIV przybył do Punta Arenas już 2 listopada, po długim locie z Rejkiawiku na Islandii z międzylądowaniami w Nassau na Bahamach i Guayaquil w Ekwadorze.
Szerokokadłubowy boeing 767-300ER obsłuży natomiast dwa loty z Oslo do bazy Troll, położonej również na Antarktydzie. Pierwszy rejs zaplanowano na połowę listopada. Menedżer ds. komunikacji Icelandair Guðni Sigurðsson nie był w stanie jeszcze potwierdzić, który konkretnie samolot i z jaką rejestracją zrealizuje wyjątkowo trudne misje.
Boeing 767-300ER w malowaniu Icelandair wykonał już kilka lotów między Oslo a Antarktydą w lutym bieżącego roku. Dla szerokokadłubowca
narodowego przewoźnika Islandii było to wówczas pierwsze w historii lądowanie na tym kontynencie. Dla linii Icelandair był to z kolei pierwszy lot na Antarktydę od 2015 roku, kiedy to boeing 757-200 wylądował w bazie Union Glacier na zlecenie Adventure Network International (ANI).
Realizacja wszystkich rejsów na Antarktydę tradycyjnie będzie uzależniona od wyjątkowo kapryśnych warunków atmosferycznych panujących w tej części świata.