Bravo Airways zawieszają jedno z połączeń między Lublinem a Ukrainą

Linie lotnicze Bravo Airways zapowiedziały uruchomienie lotów na ukraińskich trasach w maju bieżącego roku. Bilety na połączenie do Charkowa można było rezerwować od 18 czerwca. Jednak już 28 czerwca trasa zniknęła z systemów rezerwacyjnych. Powodem miało być zbyt małe zainteresowanie połączeniem ze strony podróżnych.

„Był cały szereg powodów, dla których zdecydowaliśmy o zawieszeniu tego połączenia. Niewątpliwie nie spodziewaliśmy się zainteresowania tym lotem ze strony mieszkańców Charkowa i Lublina, zwłaszcza w obliczu fali lotów z innych miast. Ponadto zdecydowaliśmy się zoptymalizować wykorzystanie naszej floty, aby mieć możliwość uruchomienia naprawdę popularnych tras lotniczych” – cytuje informację podaną przez przewoźnika lokalny serwis lubelskielotnisko.pl

Podobną informację podają też przedstawiciele lubelskiego lotniska, mówiąc, iż „decyzja podyktowana jest koniecznością usprawnienia rozkładu lotów w szczycie sezonu – z uwagi na czasowe wyłączenie z użytkowania jednego samolotu z przyczyn technicznych. Przewoźnik wybrał trasę do Charkowa z uwagi na najsłabsze wyniki sprzedażowe”. Dodatkowo służby prasowe lotniska poinformowały, iż przewoźnik rozważa uruchomienie nowego połączenia na Ukrainę.

To nie jedyne połączenie, które w ostatnim czasie znika z siatki połączeń lubelskiego lotniska. W czerwcu swoją bazę zlikwidował tu bowiem Wizz Air, zamykając tym samym trzy połączenia, obsługiwane z Lublina – do Liverpoolu, Doncaster i Tel Awiwu. Docelowo może się to przełożyć na stratę nawet 100 tys. pasażerów w ciągu roku. Węgierska linia wciąż realizuje z Lublina połączenia do Oslo, Sztokholmu, Kijowa, Londynu (Luton) i Eindhoven w Holandii. 

Nowe trasy oferowane przez Bravo Airways mają częściowo zapełnić lukę po węgierskich liniach lotniczych. Pomoże im w tym również nowa trasa oferowana z Lublina przez PLL LOT – do Warszawy. Połączenie wystartuje od połowy września.

W całym 2017 roku lubelski port obsłużył 430 346 tysięcy pasażerów. Dla porównania, w roku 2016 było ich tu 377 tysięcy, wynik za ubiegły rok jest więc o niemal 14 proc. lepszy od tego za rok wcześniejszy.