BALPA: Piloci British Airways planują strajk we wrześniu

W ciągu kilku dni rozmów w ACAS, czyli Advisory Conciliation and Arbitration Service, instytucji założonej w 1975 r., która zajmuje się monitorowaniem pracowników oraz pracodawców, BALPA przedstawiła szereg pakietów, które rozwiązałyby spór z British Airways (BA) bez strajku i które mogłaby polecić swoim członkom do akceptacji przed planowaną akcją strajkową. BA niestety nie zaakceptowało żadnego z nich i jest już jasne, że najnowsza oferta BA skierowana do pilotów nie uzyska poparcia większości z nich.

Z 4000 pilotów 93 proc. głosowało za podjęciem akcji protestacyjnej po odrzuceniu trzyletniej umowy o nowym wynagrodzeniu. Głosowanie jest ważne do stycznia, a kolejne terminy mogą być ogłaszane do czasu rozwiązania tej kwestii. Warto dodać, że sąd apelacyjny pod koniec lipca br. utrzymał w mocy werdykt sądu najwyższego, który odrzucił twierdzenie Britisha, że głosowanie strajkowe było nieważne, umożliwiając Balpie kontynuowanie strajków, o ile zawiadomienie o nich zostanie wydane z dwutygodniowym wyprzedzeniem.

Jak podaje stowarzyszenie, dzień strajku kosztować może około 40 mln funtów. Zatem nietrudno policzyć, że trzy dni będą kosztować około 120 mln funtów. Warto tutaj dodać, że różnica między BA, a tym co proponuje BALPA wynosi około 5 mln funtów. BALPA podkreśla, że ich propozycja pozostaje nadal aktualna i jeśli BA się zgodzi, obie strony mogą osiągnąć porozumienie przed rozpoczęciem strajku.

British Airways to niezwykle dochodowa i odnosząca sukcesy linia lotnicza, a jej piloci z dumą odgrywają w tym swoją dużą rolę. W 2018 r. firma ogłosiła, że zarobiła 1,95 mld funtów. Jak podkreśla stowarzyszenie, w ostatnich latach piloci BA poświęcali się, aby pomóc firmie np. poprzez wzrost produktywności, zamknięcie ostatecznego systemu emerytalno-rentowego, rezygnację z corocznych dodatkowych dni urlopowych, nowy system dyżurów czy obniżenie płac.