Ryanair zamierza w Polsce zatrudnić 200 członków załóg pokładowych, ale dla Jacka Krawczyka, przewodniczącego Grupy Pracodawców w Europejskim Komitecie Ekonomiczo-Społecznym i sprawozdawcy EKES w tematyce lotnictwa, to „skromna” propozycja. – Irlandzki przewoźnik był i jest beneficjentem rozmaitego rodzaju „zachęt” finansowych w Polsce, dlatego ta liczba jest żenująco mała – komentuje.
Ryanair zatrudnia obecnie ponad 9 tys. członków załóg pokładowych. Jak podaje firma w
ogłoszeniu, „do ich głównych obowiązków należą utrzymywanie najwyższych standardów bezpieczeństwa na pokładzie samolotów, a także najlepszej obsługi klienta”. Teraz irlandzka linia rusza z rekrutacją także w Polsce, gdzie poszukuje 200 członków załóg pokładowych do swoich baz. Crewlink – firma odpowiedzialna za rekrutację, zorganizuje w ciągu najbliższych tygodni dni otwarte w Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie, Wrocławiu oraz Zielonej Górze.
Irlandzki przewoźnik pozostaje w Polsce numerem jeden, przewożąc w tym roku 11 mln pasażerów. W 2018 roku Ryanair zaoferuje z naszego kraju 60 nowych tras, a wszystkich łącznie będzie ich aż 200. Zdaniem Jacka Krawczyka, przewodniczącego Grupy Pracodawców w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym, to dowód na to, że wkład w polską gospodarkę ze strony Ryanaira – również w postaci inwestycji czy nowych miejsc pracy w Polsce – powinien być większy. Firma w Polsce utrzymuje dominującą pozycję, jest ważna dla przynajmniej kilku lotnisk regionalnych i czerpie z tego tytułu istotne korzyści finansowe. Ryanair, który w tym roku przewiezie około 120 mln pasażerów w Europie ogłasza wiadomość, że zatrudni 200 osób. Tej liczby nie sposób porównać z grupą Lufthansa, która zapewnia w Polsce pracę kilku tysiącom osób. Można na to również spojrzeć z drugiej strony: lepsze 200 miejsc pracy niż nic – konkluduje Krawczyk.
Unijny ekspert lotniczy ofertę Ryanaira zestawia z działaniami Lufthansy na rynku polskim. Lufthansa Technik i General Electric Aviation w ciągu najbliższych 6 lat zainwestują w Polsce ponad miliard złotych. To W Środzie Śląskiej powstanie fabryka serwisująca najnowocześniejsze silniki lotnicze, co da ok. 500 nowych miejsc pracy. Lufthansa Technik i MTU Aero Engines założyły natomiast spółkę joint venture zajmującą się konserwacją, naprawami i remontami. Do przedsięwzięcia zatrudni 800 osób. Do 2020 roku Lufthansa Technik i MTU zainwestują w joint venture ok. 150 mln euro.
MTU Aero Engines ma już bardzo pozytywne doświadczenia z zakładaniem firmy w Polsce. W 2009 roku otworzyła sklep, w 2013 z kolei rozpoczęła prace nad rozbudową zakładu w Rzeszowie. W Jasionce prowadzi działalność rozwojową i produkcyjną, a także jest odpowiedzialny za montaż turbiny niskociśnieniowej do silników serii PW1000G. Lufthansa Technik i MTU są partnerami w spółce joint venture od 2003 roku.