Drony, oprócz ich komercyjnego zastosowania w wielu obszarach gospodarki, mogą okazać się pomocne także przy usuwaniu skutków katastrof naturalnych, takich jak ostatnie nawałnice, które przeszły przez Polskę dokonując ogromnych zniszczeń – donosi PwC Polska. Dane zbierane przez drony pozwalają m.in. na precyzyjne ocenianie strat, a także usprawnienie procesu zarządzania kryzysowego i zwiększenie bezpieczeństwa służb ratunkowych.
W nocy z 11 na 12 sierpnia na Pomorzu przeszły gwałtowne nawałnice, które spowodowały poważne zniszczenia na Kaszubach, w powiecie Chojnickim. Miejscowości, w których zniszczenia były najbardziej dotkliwe to m.in. Rytel i Suszek. Ocena skutków nawałnic i jak najszybsze udzielenie pomocy poszkodowanym jest jednym z najważniejszych wyzwań w tego typu sytuacjach. Fundacja PwC wraz z zespołem PwC Drone Powered Solutions zorganizowała oblot dronami, w celu zebrania szczegółowych danych na obszarze dotkniętym nawałnicami, wykorzystując zaawansowaną analitykę obrazową i fotogrametrię. Pozyskane w ten sposób dane z bezzałogowych statków powietrznych pozwoliły na stworzenie dokładnego modelu terenu, co pomoże nie tylko w precyzyjnej ocenie strat, ale także może posłużyć do wyceny wysokości odszkodowań.
PwC przekazało wszystkie zebrane materiały władzom miejscowości dotkniętych tragedią. – Widząc skalę zniszczeń oraz tragedię, jaka dotknęła mieszkańców Pomorza, postanowiliśmy wykorzystać naszą ekspertyzę dotyczącą technologii dronowych i ich możliwości. Mamy nadzieję, że dostarczone dane pomogą szybciej uporać się ze skutkami nawałnic. Naszym celem jest budowanie zaufania społecznego i rozwiązywania ważnych problemów, dlatego zaangażowaliśmy się w ten projekt – mówi Michał Mazur, partner w PwC, lider zespołu PwC Drone Powered Solutions.
Michał Mazur podkreśla, że drony mogą być bardzo pomocne w zarządzaniu kryzysowym. Dzięki danym wideo dostępnym w czasie rzeczywistym możliwa jest m.in. bieżąca ocena sytuacji na terenach zagrożonych oraz na terenach odległych, do których trudno dotrzeć. Wykonanie precyzyjnych map pozwala na dokładne oszacowanie skali problemu, przyspieszenie procesów decyzyjnych, a także poprawienie bezpieczeństwa służb ratunkowych.
To niejedyne zastosowanie dronów w ratowaniu gospodarki i środowiska naturalnego. Jak informował na początku lipca portal „Rynek-Lotniczy.pl”, parę dronów, zdolnych do
sadzenia drzew w zawrotnym tempie i na trudno dostępnych obszarach opracowała australijska naukowiec, dr Susan Graham. – Rozpoczynamy pracę z jednym na sekundę, co oznacza, że kilku operatorów będzie mogło posadzić nawet 100 tys. drzew dziennie. 60 takich zespołów da nam do miliarda drzew rocznie – mówi Lauren Fletcher, dyrektor naczelny BioCarbon Engineering, firmy implementującej projekt Graham.