Największy amerykański producent samolotów pozostaje potęgą – takie wnioski można wyciągnąć po publikacji wyników lotniczego giganta za drugi kwartał 2017 roku.
W tym roku producent z USA, według własnych zapowiedzi, zarobi na czysto prawdopodobnie około 12,25 mld dolarów, co będzie wynikiem lepszym o 1,5 mld od tego z roku 2016 (prognozy niezależnych ekspertów są nieco ostrożniejsze, ale niewiele). Tylko drugi kwartał 2017 roku przyniósł Boeingowi zyski w wysokości 1,8 mld dolarów. Dla porównania – analogiczny okres 2016 oznaczał dla niego 234 mln dolarów strat. Co ciekawe, stało się to w momencie spadku produkcji ze 199 samolotów w pierwszym półroczu 2016, do 183 w roku bieżącym. W całym roku 2017 planuje się dostawy aż około 760 maszyn.
Oszczędności u BoeingaBoeingowi opłaciła się także polityka oszczędności. Jak zapowiada producent, koszty operacyjne uda się w tym roku ograniczyć o 300 mln dolarów, co jest wartością niebagatelną. Ponadto przeznaczy on aż 3,5 mld dolarów na program dobrowolnych odejść i rozwiązania systemowe, które ograniczą koszty pracy. Część z tej kwoty pochłoną także badania rozwojowe.
Dreamliner i 737 MAX ze świetną sprzedażąNa niezłe wyniki Boeinga wpływa dobra sprzedaż flagowego modelu producenta – modelu 787 Dreamliner, który stał się obiektem pożądania większości linii lotniczych obsługujących dalekodystansowe loty transatlantyckie. Do dziś dostarczono ponad 500 odrzutowców,
z których 8 lata także w PLL LOT (zamówione są jeszcze 4 w większej wersji). Łącznie zamówiono już ponad 1200 modelu 787, co oznacza, że Boeing od jakiegoś czasu zarabia już na projekcie (próg rentowności projektu oceniono na 100 sprzedanych samolotów). Triumfy święci sprzedaż największego modelu Dreamlinera w wersji 10. Złożono już zamówienie na 149 sztuki tego modelu, choć nie miał on jeszcze okazji przewieźć pasażerów lotu komercyjnego.
Bardzo dobrze idzie
produkcja modelu 737 MAX. Pierwszy z nich przewiózł pasażerów 22 maja 2017 r. na trasie z Kuala Lumpur do Singapuru, w barwach regionalnej linii Malindo Air. Do dziś zamówiono prawie 4000 egzemplarzy tej wąskokadłubowej maszyny. Wciąż produkowana jest wersja 737-800, która także jest chętnie kupowana. Takie samoloty zastąpiły starsze modele Boeinga m.in. w tanich liniach Ryanair. Kończą się także prace nad nowym skrzydłem dla Boeinga 777, który dzięki modernizacji ma otrzymać nowe życie.