Gdańsk, Kraków i Rzeszów walczą o kosmiczny inkubator

Co ze wspieraniem nowych podmiotów, które chcą zająć się branżą kosmiczną, tak by było ich jak najwięcej?

Jednym ze sposobów wspierania młodych firm w sektorze kosmicznym jest akceleracja biznesowa. M.in. dlatego zaangażowaliśmy się jako partner w utworzenie pierwszego w Polsce akceleratora space3.ac. Co roku kilkanaście firm rozwija tam swoje umiejętności biznesowe i technologiczne. Akcelerator pomaga im znaleźć klientów i wspiera je w rozwoju. Niedawno otrzymaliśmy decyzją Międzyresortowego Zespołu ds. Polityki Kosmicznej rolę organizatora konkursu na wyłonienie lidera konsorcjum Inkubatora Biznesowego Europejskiej Agencji Kosmicznej w Polsce. Pozyskanie Inkubatora (ESA BIC) to kwestia prestiżowa dla kraju, a z drugiej strony zapewnienie lepszego dostępu do technologii z ESA.

Ile takich inkubatorów jest w Europie i gdzie w Polsce ma szanse powstać?

W Europie jest takich placówek ok. 30 – w niektórych krajach po kilka. W Polsce stara się o tę lokalizację kilka miast, w tym Gdańsk, Kraków i Rzeszów. Inkubator ma powstać jako efekt partnerstwa samorządu i biznesu. Zgodnie z bazowymi wytycznymi ESA ma co roku wypuszczać na rynek co najmniej 5 podmiotów, wyposażonych przede wszystkim w wiedzę. Za usługi wsparcia technologicznego płaci ESA, tak by produkt lub technologia były gotowe do komercjalizacji.

Czy udzielane przez ARP wsparcie obejmuje także sferę finansową?

Tak jak wspominałem najcenniejszym kapitałem firm kosmicznych jest wiedza, unikalne know-how pracowników. Młode i zazwyczaj małe spółki nie posiadają jednak najczęściej wystarczającego majątku, który mógłby stanowić zabezpieczenie dla pożyczek bankowych zaciąganych na rozwój lub finansowanie kontraktów. Dlatego też, z myślą o ułatwieniu zdobywania kapitału i poprawie płynności finansowej uruchomiliśmy specjalny limit pożyczkowy dla firm kosmicznych. Jest on przeznaczony dla tych przedsiębiorstw, które współpracują z ESA albo inną organizacją narodową lub międzynarodową zajmującą się eksploracją kosmosu (np. GSA, EDA, ESO, NASA, DLR). Udzielamy pożyczek pod zastaw kontraktu beneficjenta z ww. organizacjami, co oznacza, że zabezpieczeniem pożyczki jest cesja wierzytelności z ww. kontraktu.

Przewidujemy także inwestycje kapitałowe w firmy z sektora kosmicznego. Obecnie jesteśmy inwestorem w jednej spółce, ale nasza koncepcja przewiduje, że docelowo powinna to być grupa spółek powiązanych kapitałowo, które będą się uzupełniały kompetencyjnie. Powinny one być zdolne do wspólnej realizacji ambitnych zadań technologicznych – na przykład do integrowania satelitów w oparciu o wytwarzane przez siebie komponenty.

Na czym polega specyfika polskiej branży kosmicznej?

Branża jest młoda i stosunkowo mała. Komercyjnie przemysł kosmiczny funkcjonuje przez 4 lata – od momentu przystąpienia Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Większość obecnych „kosmicznych przedsiębiorców” pracowała wcześniej w instytutach badawczych lub przemysłowych oraz na uczelniach wyższych. Opuszczając instytucje naukowe zakładali swoje firmy. Styk nauki i biznesu jest widoczny w technologiach kosmicznych tak mocno, jak w żadnej innej znanej mi branży. Firmy zajmujące się wyłącznie działalnością kosmiczną jest w naszej ocenie ok. 40, a dla kolejnych 200 działalność ta jest ważną częścią biznesu. Do branży zaliczamy także te firmy, dla których jest to jedynie ułamek obszaru zainteresowania. Wartość tego rynku to obecnie ok. 100 milionów złotych. Oznacza to, że przy pomocy stosunkowo niewielkich pieniędzy jesteśmy w stanie dawać jej nowe impulsy do rozwoju.