Łącznie od stycznia 2017 r. linia zatrudniła już 860 pilotów. Szefa pilotów dopadł entuzjazm rekrutacyjny, jednak jego słowa o „doskonałych warunkach pracy” nie pasują do niedawnych doniesień medialnych.
Dla Ray’a Conway’a, szefa pilotów Ryanaira, chęć dołączenia do załogi jest czymś oczywistym: „Ryanair co tydzień zatrudnia i szkoli najlepszych pilotów. Nasz zespół światowej klasy profesjonalistów stale się rozrasta, podobnie jak nasza flota. Panie i panowie latający w barwach Ryanaira to najlepsi z najlepszych. Nie zaskakuje zatem fakt, iż Ryanair przyciąga setki pilotów z innych linii lotniczych, którzy decydują się dołączyć do firmy z uwagi na wysokie zarobki, doskonałe warunki pracy, możliwość rozwoju zawodowego oraz nowe samoloty we flocie” – powiedział podczas oficjalnej ceremonii w siedziby w firmie w Dublinie.
Pracownicy linii entuzjazmu swojego przełożonego zdają się jednak nie podzielać. Jak
poinformował niedawno The Telegraph, członkowie załogi Ryanaira planują strajki i przejście do konkurencji. Jako powód wskazywali właśnie złe warunki pracy, Jeden ze stewardów w rozmowie z gazetą nazwał wprost irlandzką firmę „Koreą Północną w lotnictwie”. Brytyjskiemu dziennikowi udało się dotrzeć do jednego z członków personelu Ryanaira. Z jego relacji wynika, że pracownicy mają formalny zakaz zrzeszania się w związkach zawodowych. Strajk ma być jednak ostatnią szansą dla ich pracodawcy przed odejściem do Norwegian i easyJeta. Od początku roku
do skandynawskiego przewoźnika przeszło ok. 140 pilotów. Ich zdaniem, Norwegian oferuje umową o pracę, podczas gdy w Ryanairze proponuje się raczej samozatrudnienie.
Warunkami pracy w Ryanairze
niepokoi się też Parlament Europejski. Zdaniem instytucji przewoźnik „wykazuje się lekceważeniem swoich obowiązków i praw pasażerów”.
Michael O'Leary wysłał list do przewoźników, w których zapewnił, że będą sowicie wynagrodzeni. Prezes Ryanair Holdings miał obiecał 4,2 tys. pilotom pracującym dla największej europejskiej taniej linii lotniczej wzrost wynagrodzeń i lepsze perspektywy kariery. Póki co ma z kim pracować. Nieprzychylne wiadomości jak widać nie mają wpływu na proces rekrutacyjny. Ryanair informuje, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy zatrudnił 255 pilotów, a w całym 2017 r. 867. Prezes irlandzkich linii będzie też musiał zatrudnić
nowego dyrektora operacyjnego. Przypomnijmy też, mimo zawieszonych połączeń, ruch Ryanaira we wrześniu wzrósł o 10%, i zanotował 11,8 mln pasażerów.