Do końca pierwszego kwartału „Porty Lotnicze” będą dysponować ostateczną analizą na temat lokalizacji pomocniczego portu dla Warszawy. Wiele przemawia za Radomiem, co stawia pod znakiem zapytania dalsze losy Modlina. Stanisław Żmijan, poseł PO, nie chce jednak rozstrzygać „Modlin czy Radom”. – Wolałbym, by PPL skupiło się na strategii, która dałaby szansę na wykorzystanie infrastruktury zarówno w Modlinie, Radomiu, ale i znajdującej się w pobliżu Łodzi.
Modlin odpadaW środę (17 stycznia) Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”
podpisał list intencyjny z prezydentem Radomia, Radosławem Witkowskim. Rozmowy na temat przejęcia radomskiego portu przez PPL trwały od dawna – dopiero jednak podpisanie listu intencyjnego pozwoli w pełni ocenić sytuację spółki, ryzyko otoczenia rynkowego, czy określić strukturę transakcji. Dlatego kolejnym etapem będzie due dilligence (analiza pod względem jego kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej – przyp.red.).
Tymczasem zaostrza się
konflikt między PPL a lotniskiem w Modlinie. Zdaniem samorządowców województwa mazowieckiego, „Porty Lotnicze” mające 30,39 proc. udziałów w modlińskim porcie, blokują jego rozwój, wstrzymując chociażby decyzję o zaciągnięciu kredytu: – Jeśli PPL nie jest zainteresowane dalszym istnieniem i rozwojem lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim, powinno odsprzedać swoje udziały na rzecz pozostałych wspólników lub podmiotu trzeciego – apelowali wspólnicy w opublikowanym oświadczeniu.
Zdaniem Stanisława Żmijana, posła PO i członka sejmowej komisji infrastruktury, „Porty Lotnicze” powinny gospodarować racjonalnie majątkiem, którym dysponują: – Niewątpliwie Modlin jest częścią majątku PPL – dodaje przy tym. Polityk zwraca uwagę na potencjał infrastrukturalny pozostałych portów regionalnych, które zostały zmodernizowane w związku z Euro 2012.
CPK to śmierć portów regionalnych
Rozbudowa kolejnego, pomocniczego portu na Mazowszu jest konieczna, ponieważ Lotnisko Chopina do 2021 roku osiągnie maksymalną przepustowość. Problem ma rozwiązać dopiero oddanie do użytku Centralnego Portu Komunikacyjnego, jednak stanie się to najwcześniej w 2027 roku. W innym komentarzu dla Rynku Lotniczego, Stanisław Żmijan
stwierdził zresztą, że realizacja CPK oznacza śmierć mniejszych regionalnych portów, bo przetrwają tylko porty w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku, czyli miastach, które są atrakcyjne same w sobie.
Pewnym jest jednak, że port pomocniczy powstanie i będzie przeznaczony dla tanich linii i czarterów, które odejdą z Okęcia. Lotnisko Chopina będzie natomiast obsługiwać ruch tranzytowy. O tym, że Modlin jest doskonałym uzupełnieniem Okęcia zapewniał
w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Leszek Chorzewski, p.o. prezesa modlińskiego lotniska.– Posiadamy odpowiednią infrastrukturę, korzystne położenie, a także – co szczególnie istotne – nasz port znajduje się zaledwie 40 minut drogi od ścisłego centrum Warszawy, z którym – dzięki korzystnemu połączeniu drogowemu i kolejowemu – jest dobrze skomunikowany – argumentował przy tym.
Zgoła innego zdania jest Mariusz Szpikowski prezes PPL, zarządzającego Lotniskiem Chopina, który powołując się na
analizy zewnętrznej firmy badawczej, stwierdził, że potencjał demograficzny, infrastrukturalny i gospodarczy przemawia za Radomiem. Port Lotniczy Radom-Sadków znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie dwóch linii kolejowych: nr 8 Warszawa Zach. - Radom - Kraków Gł. oraz nr 26 Łuków - Radom. Do części wojskowej lotniska prowadzi również łącznica kolejowa, oddalona o 600 m od terminala pasażerskiego.
„Nie chodzi o wybór między Radomiem czy Modlinem”Stanisław Żmijan sam nie chce rozstrzygać, który z portów spełniłby wymagania portu pomocniczego. – Wolałbym, by PPL skupiło się na strategii, która dałaby szansę na wykorzystanie infrastruktury zarówno w Modlinie, Radomiu, ale i znajdującej się w pobliżu Łodzi.
Marcel Klinowski, ekspert ze Stowarzyszenia Republikanie komentuje natomiast, że w przypadku przejęcia przez PPL i zrealizowaniu stosownych inwestycji w infrastrukturę lotniskową (wydłużenie pasa startowego, rozbudowa dróg kołowania i płyt postojowych), Port Lotniczy w Radomiu może pełnić funkcję uzupełniającą dla pozostałych lotnisk na Mazowszu. – W zasięgu oddziaływania portu znajdują się ośrodki miejskie południowego Mazowsza oraz województwa świętokrzyskiego. Rozbudowa lotniska może zwiększyć atrakcyjność inwestycyjną regionu. Jeżeli PPL decyduje się na współpracę, to musi to mieć podstawy biznesowe – dodaje przy tym.