W ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku liczba pasażerów drugiego co do wielkości przewoźnika niskokosztowego Europy wzrosła do 21,6 mln, co przełożyło się na 15-procentowy wzrost licząc rok do roku. Przychody w tym czasie urosły o 13,7 procent r/r do kwoty 1,3 mld funtów. Wyniki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie zamknięcie lotniska w Gatwick w najgorętszym okresie przedświątecznym.
Drony psują interesyBrytyjski LCC wyliczył, że
36-godzinne zamknięcie drugiego co do wielkości lotniska Wielkiej Brytanii, największego hubu przewoźnika, w okresie 19-21 grudnia przyniosło mu 15 mln funtów straty. Zamieszanie spowodowane przez latające w bezpośrednim sąsiedztwie portu drony zmusiło easyJeta do odwołania 400 lotów. To liczba porównywalna do
efektu jednego z największych strajków w historii Ryanaira, największego konkurenta Brytyjczyków w segmencie lotów niskokosztowych.
Na straty złożyło się 5 mln funtów, które nie wpłynęły do kasy przewoźnika i kolejnych 10, które trzeba było z niej wyjąć, żeby pomóc 82 tysiącom poszkodowanych pasażerów.
Z optymizmem w 2019 rokMimo że IV kwartał 2018 roku przyniósł spadek współczynnika wykorzystania miejsc o 2,4 procent do poziomu 89,7 procent, a przychody jednostkowe liczone na fotel pogorszyły się o 4,2 procent – co przewoźnik tłumaczy m.in. rozpoczęciem pierwszych lotów z lotniska Berlin Tegel – easyJet jest pewien, że nadchodzące miesiące będą dobre dla jego interesów.
Według informacji przekazanej przez dyrektora generalnego linii, Johana Lundgrena, poziom rezerwacji w pierwszej połowie roku jest optymistyczny, mimo braku pewności co do brexitu, a poziom rezerwacji na II półrocze nadal wyprzedza poziom ubiegłoroczny. Oczekiwania dotyczące pełnego rocznego zysku przed opodatkowaniem są zasadniczo zgodne z bieżącymi oczekiwaniami rynku. Linia zapowiada, że oferowanie w 2019 roku wzrośnie o jedną dziesiątą.
Co do wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktury Unii Europejskiej i towarzyszącej jej niepewności, easyJet szykuje się na najgorszy scenariusz. Przewoźnik zarejestrował 130 samolotów w Austrii i jest w trakcie transferu licencji pilotów. W kwestiach własności i kontroli easyJet ma, jak sam podaje, "wiele opcji", aby już po brexicie zapewnić zgodność swojej dzielności z przepisami UE.