– Cały teren przeznaczony pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego jest obecnie terenem rolniczym, chodzi o to, by zapewnić kontynuację dzieła rolniczego wszystkim którzy sobie będą tego życzyć – mówił w Radiu TOK FM wiceminister infrastruktury i pełnomocnik ds. budowy CPK, Mikołaj Wild. Zaznaczył, że rolnicy, którzy nie porozumieją się z państwem w sprawie gruntów, będą mogli liczyć na godziwe odszkodowanie.
Rząd w najbliższym czasie będzie
finalizował specustawę, dotyczącą budowy Portu Lotniczego Solidarność – gigantycznego lotniska, które powstanie między Łodzią a Warszawą. Ustawa ma przyspieszyć przygotowanie portu. Wciąż pojawiają się jednak wątpliwości o zasadność powstania ogromnego lotniska jak i tego, czy z obsługą hubu poradzi sobie narodowy przewoźnik, Polskie Linie Lotnicze LOT. – W początkowym etapie działalności CPK, LOT nie obsłuży więcej niż 40% ruchu naszego portu – stwierdził Mikołaj Wild. – Możemy trzymać kciuki za ten projekt, bo już w przypadku 15 mln pasażerów rocznie, rentowność CPK nie będzie stała pod znakiem zapytania – dodał.
Pełnomocnik przekonywał, że mamy do czynienia z unikalną inwestycją w historii Rzeczpospolitej: nie tylko dlatego, że lotnisko zostanie wybudowane od podstaw. – Mówimy o inwestycji która jest dość niezwykłą ze względu na sam zakres terenu. Potrzebujemy ponad 30 km kw., dla porównania Okęcie to 6,5 km kw. – mówił Mikołaj Wild.
Obecnie teren przeznaczony pod realizacje CPK to ziemie rolne. Rząd chce jednak „zapewnić kontynuację dzieła rolniczego wszystkim, którzy będą sobie tego życzyć”. – Polityka rolna państwa jest ważnym elementem polityki państwa. Wyłączenie istotnych gruntów rolniczych musi być uzgodnione z polityką państwa w zakresie rolnictwa. Mamy bardzo duże wsparcie i otwartość że strony ministra rolnictwa. Musimy kierować się tymi względami proponując rozwiązania prawne – stwierdził wiceminister.
Jak dodał, interes publiczny musi stać w zgodzie z interesem każdego pojedynczego obywatela, a społeczności lokalne nie mogą i nie zostaną wyłączone z dyskusji na temat gruntów pod Centralny Port Komunikacyjny. Wild spodziewa się zresztą, że w 95% przypadków, w których mieszkańcy będą zobowiązani oddać ziemie pod budowę CPK, uda się załatwić polubownie. – Obowiązkiem państwa jest zapewnienie takiego poziomu kompensacji, aby nie czuli się oszukani – powiedział.
Okazuje się, że istnieje już szacunkowa kwota, przeznaczona na odszkodowania w razie gdyby nie doszło do porozumienia między mieszkańcami a państwem. Mikołaj Wild nie chce jej jednak podać. – Zrobimy to, gdy będziemy na to gotowi – podsumował.