Spohr uważa, że w Europie jest za dużo linii lotniczych

 – W Europie mamy za dużo graczy na rynku – powiedział w tym tygodniu Spohr na spotkaniu w berlińskim Centre for Aviation , zauważając że tylko w ostatnich miesiącach zbankrutowało sześciu działających na europejskim niebie przewoźników.

Miejsce tylko dla kilku linii lotniczych 

Spohr zauważył, że w Chinach, w Stanach Zjednoczonych czy na Bliskim Wschodzie działa jedynie po trzech przewoźników o globalnym zasięgu, przewidując iż podobny krajobraz biznesowy pojawi się pewnego dnia w Europie.
– Najprawdopodobniej w Europie pozostaną trzej przewoźnicy legacy lub grupy przewoźników, plus jeden lub dwaj operatorzy niskokosztowi. Naszym zadaniem w Lufthansie jest doprowadzić do tego, aby w naszej branży firma była w wystarczająco dobrej formie by grać w globalnej lidze ekstraklasy – zapowiedział Spohr.

Lufthansa aktywnym graczem w procesie konsolidacji

– Jasne jest to, że konsolidacja będzie postępowała i my, jako Lufthansa, chcemy brać w niej udział – zadeklarował prezes niemieckiej grupy lotniczej, zauważając iż do tej pory konsolidacja częściej zachodziła głównie w drodze bankructw niż w drodze przejmowania rywali przez inne linie lotnicze. 

W tych chaotycznych procesach przejęć Lufthansa odgrywała kluczową rolę, pozyskując linie lotnicze Brussels Airlines czy część floty i slotów linii lotniczych airberlin. Oba te przejęcia posłużyły Lufthansie w rozbudowie obecności w niskokosztowym sektorze rynku, realizowanej głównie dzięki pomocy rosnącej marki Eurowings, zasilanej m. in. przejmowaną flotą upadłych linii lotniczych.

Tak aktywna rola Lufthansy w przejmowaniu upadłych spółek budziła sprzeciw niektórych innych graczy w branży. W kwietniu b.r. linie lotnicze LOT wniosły skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o stwierdzenie nieważności decyzji Komisji Europejskiej zezwalającej na przejęcie aktywów airberlin przez Lufthansę (w podobny sposób LOT skarżył przejęcie części aktywów airberlin przez easyJet).

LOT uważa, że przejęcie to doprowadziło do nadmiernej koncentracji aktywów w tej części Europy. Złożenie skargi do Komisji Europejskiej na przejęcie większości aktywów airberlin, wraz z flotą i dwoma liniami zależnym przez Lufthansa Group, zapowiadały w październiku ubiegłego roku także linie lotnicze Ryanair. Irlandzkie linie argumentowały, iż transakcja narusza unijne przepisy o konkurencji, gdyż prowadzi do zmonopolizowania rynku w Niemczech, ostatecznie jednak Ryanair wycofał się z procesu.

Siła marek o ugruntowanej pozycji

Jak wynika z deklaracji Spohra, głosy sprzeciwu w branży nie zniechęcają Lufthansy do poszukiwania przewoźników mogących wzbogacić portfolio marek spółki. Aktualnie niemiecka grupa jest jedną z kilku linii lotniczych prowadzących rozmowy z rządem
Włoch odnośnie możliwego przejęcia.

Spohr nie wyklucza, że niektóre europejskie marki pozostaną na rynku, jako część większych grup lotniczych, wskazując iż nawet dziesięć lat po przejęciu pasażerowie wciąż kochają “szwajcarskość” marki SWISS, dawnego przewoźnika narodowego Szwajcarii przejętego przez Lufthansę. – Tutaj w Europie marki wciąż odgrywają olbrzymią rolę – uważa Spohr.