– Od lat przyglądaliśmy się rynkowi czarterowemu. Wierzymy, że założenie mniejszej spółki w ramach większej grupy pozwoli na odtworzenie struktury start-upu – o spółce Ryanair Sun mówi Juliusz Komorek, dyrektor ds. regulacyjnych i prawnych w Ryanair.
Irlandzka linia w tym roku przewiezie w Polsce około 11 milionów pasażerów, czym wypełni 30 proc. rynku rozkładowego. Do 2019 roku ma ambicje, by zdominować rynek czarterowy, co zapowiedział Michał Kaczmarzyk, prezes Ryanair Sun
w rozmowie z Rynkiem Lotniczym. Dlatego zdecydowała się założyć nowy podmiot. Ryanair Sun od 13 lipca figuruje w Krajowym Rejestrze Przedsiębiorstw jako spółka akcyjna, w całości należąca do luksemburskiego funduszu Silver Strand Investments.
Czartery mają się dobrzeSkąd zwrot w kierunku czarterów? – W wielu krajach Europy Zachodniej rynek czarterowy rozwija się bardzo wolno albo wcale. Natomiast w Polsce rośnie on mniej więcej na tym samym poziomie, co rynek rozkładowy. Dlatego postanowiliśmy zainwestować w nowy projekt – tłumaczy tę decyzję Juliusz Komorek.
Zgodnie
z danymi ULC, czarterom faktycznie udaje się odrobić straty, mimo że obsłużyły ponad 148 tys. mniej pasażerów niż rok wcześniej. Przypomnijmy, że sytuacja ta była związana ze spadkami przewozów do krajów o niestabilnej sytuacji politycznej, zagrożonych atakami terrorystycznymi: Turcji, Egiptu, Maroka i Tunezji. Dziś znaczną większość polskiego rynku czarterowego dzielą między siebie trzy firmy: Enter Air, Small Planet i Travel Service.
Na pierwszy rok działalności młoda spółka także wybrała bardziej bezpieczne kierunki i będzie latać wyłącznie do krajów europejskich: Włoch, Hiszpanii, Bułgarii i Grecji.
Ryanair start-upowoOtworzenie się na czartery to jedno. Komorek wylicza też, że mniejsza spółka pozwoli firmie powrócić niejako do korzeni. – Przez ten ruch możemy odtworzyć kulturę start-upu wewnątrz dużej grupy. W firmie, w której lata koło 400 samolotów, wiadomo, że wiele czynności wykonuje się rutynowo. Funkcjonując na pięciu samolotach, trzeba zacząć wszystko od zera. Niewielkie biuro w Warszawie, konieczność wdrażania nowych pomysłów: wierzymy, że ekonomia skali pozwoli nam znaleźć rozwiązania, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. Być może będziemy je w stanie później transplantować do głównej organizacji w Ryanairze – dodaje. Ryanair Sun startuje z pięcioma maszynami, ale na 2018 rok planuje rozbudować flotę o 15 i 25 w 2019 roku.
Ryanair: Nie mamy problemu z rekrutacjąLinia właśnie jest na etapie rekrutowania pilotów do załogi.
Jak udało nam się dowiedzieć, ich samych nie zrażają medialne doniesienia dot. panujących warunków pracy u irlandzkiego przewoźnika. Chociażby The Telegraph
pisał, że członkowie załogi Ryanaira planują strajki i przejście do konkurencji. Jako powód wskazywali właśnie złe warunki pracy. Linia z kolei za źródło niedawnego kryzysu związanego z masową liczbą odwoływanych lotów wskazywała źle rozplanowane urlopy. Ten argument podważył jednak Parlament Europejski.
– Firma za długo oferuje operacje rzędu 100 mln pasażerów rocznie, by mówić o zaskoczeniu nieumiejętnością rozplanowania lotów –
mówił nie tak dawno Bogusław Liberadzki, wiceszef PE.
– Niechętni nam komentatorzy często chcą powiązać uziemienie samolotów z problemami rekrutacyjnymi. Spółka nie ma problemów z rekrutacją, bo inaczej nie zatrudniłaby w ostatnim czasie 500 pilotów i 50 stewardess – komentuje Komorek. Przyznaje jednak, że linia popełniła błąd w sprawie rosterów. – Brakowało nam 5 proc. godzin, by wylatać program, który mieliśmy w sprzedaży. To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca. Naprawiliśmy to.