Podczas wtorkowych obrad (24 kwietnia) Sejmiku Województwa Mazowieckiego radni jednogłośnie bronili Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. PPL nie może blokować rozwoju lotniska w Modlinie – mówili. Zaapelowali o wsparcie do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra infrastruktury, Andrzeja Adamczyka.
– Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” było inicjatorem powstania tego portu, a dziś ogranicza jego rozwój – mówił, cytowany przez RDC, marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik. Rozbudowa lotniska w Modlinie jest konieczna ze względu na wyczerpującą się przepustowość. Budowa drugiego terminala na podwarszawskim lotnisku pozwoliłaby na podwojenie liczby obsługiwanych pasażerów rocznie – do 7 mln.
PPL ma około 30% udziałów w Porcie Lotniczym Warszawa-Modlin, a także 100% udziałów w lotnisku na Okęciu. Jest jednym z czterech akcjonariuszy modlińskiej spółki i zarazem jedynym, który nie zgadza się na wzięcie kredytu na niezbędną rozbudowę podwarszawskiego lotniska. Zdaniem przedstawicieli zarządu w Modlinie,
PPL celowo blokuje inwestycję w porcie lotniczym, aby wywindować pozycję
Portu Lotniczego Radom. Ten ostatni – zgodnie z raportem brytyjskiej firmy Arup – miałby w przyszłości zostać portem komplementarnym dla stołecznego Lotniska Chopina.
Pozostałe udziały w spółce Port Lotniczy Warszawa-Modlin należą do Agencji Mienia Wojskowego (34,43% udziałów), województwa mazowieckiego (30,37%) oraz miasta Nowy Dwór Mazowiecki (4,81%).
W poniedziałek 23 kwietnia Mariusz Szpikowski, prezes PPL-u, w odpowiedzi na liczne zarzuty zarządu lotniska w Modlinie,
napisał do Adama Struzika list. Zaproponował w nim zmianę umowy spółki – zniesienie jednomyślności i wprowadzenie zwykłej większości głosów w zgromadzeniu wspólników lotniska w Modlinie. Podkreślił również, że PPL od początku stał na straży rozwoju modlińskiego portu. Obecnie, zgodnie z ustaleniami wszystkich wspólników, Modlin czeka na przeprowadzenie
analizy due diligence.