W tegorocznym finale najważniejszych piłkarskich klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie spotkają się dwa zespoły z ligi angielskiej. Zasobność portfeli tamtejszych kibiców oraz ich skłonność do latania wykorzystują niskokosztowe linie lotnicze. Ceny biletów na połączenia z Wysp do Madrytu, gdzie 1 czerwca zmierzą się Liverpool z Tottenhamem, poszybowały w górę.
Drugi na europejskim niebie w kategorii LCC brytyjski easyJet nie patyczkuje się i żąda za przelot czterokrotnie wyższej ceny niż przed rozstrzygnięciem półfinałów. Za usługi tego przewoźnika trzeba płacić około tysiąca funtów. Ryanair również zwietrzył szansę za zarobek. Ceny biletów w tych liniach nie wynoszą jednak aż tyle, co u easyJet. Przelot na finał z irlandzkimi liniami to wydatek „zaledwie” 400 funtów. Kibice z Wysp nie kryją oburzenia. Narzekają, że bardziej się opłaca korzystać z lotów oferowanych przez linie tradycyjne. By dostać się do stolicy Hiszpanii na 1 czerwca, wystarczy 200 funtów. Powrót za to 2 czerwca kosztuje już 700 funtów.
Prezes easyJet Johan Lundgren zapytany o tę sprawę odparł krótko. – Tak właśnie działa system – stwierdził biznesmen. – W sezonie zimowym z naszej oferty skorzystało 42 miliony ludzi, z czego 65 proc. zapłaciło mniej niż 50 funtów. Sytuacja z cenami jest bardzo dynamiczna. Na loty w szczycie sezonu potrafimy sprzedać wszystkie bilety w samolocie w ciągu sześciu sekund – dodał Lundgren.
Trudno odmówić logiki temu tłumaczeniu. Skoro jest olbrzymi popyt, a podaż jest mocno ograniczona, to wiadomo, że każdy będzie chciał skorzystać z możliwości ekstra zarobku. To samo ma miejsce w samym Madrycie, gdzie na czas piłkarskiego święta koszty noclegu zwiększyły się w jeszcze większym stopniu. Jak donosi Rzeczpospolita nocleg z 1 na 2 czerwca w koedukacyjnym pokoju hostelu, to wydatek rzędu kilkuset funtów.
Nie dziwi więc zachowanie easyJeta. Tym bardziej że linie w sezonie zimowym (październik 2018 r. – marzec 2019 r.) straciły 275 mln funtów. Rok wcześniej sezon zimowy przyniósł brytyjskiemu przewoźnikowi „tylko” 68 mln funtów strat. Linie lotnicze podały, że koszt za jedno miejsce w samolocie wzrósł, licząc rok do roku, o 3,9 proc. Złożyły się na to zwyżkujące ceny paliw oraz niekorzystne kursy walut. Dodatkowo przewoźnik ocenia straty wynikające z zakłócenia działania w szczycie bożonarodzeniowego szczytu ich głównego węzła przesiadkowego w Gatwick na 10 milionów funtów.
Linia przewiduje również mniejsze zainteresowanie połączeniami w sezonie letnim. Powodem jest stała niepewność co do daty i sposobu opuszczenia przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.