Przy okazji Dnia Otwartego dla Mediów w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej udało nam się zamienić kilka słów z Januszem Janiszewskim, szefem tej instytucji. Prócz złożenia życzeń z okazji przypadającego 20 X Międzynarodowego Dnia Kontrolera Ruchu Lotniczego zadaliśmy kilka pytań: o plany na najbliższe lata, współpracę z szkolnictwem, wieżę w Modlinie czy przygotowania pod obsługę lotnisk w Radomiu i Baranowie.
Aleksander Domański, Rynek Lotniczy: Panie prezesie, wszystkiego najlepszego z okazji Państwa święta. Czego życzyć PAŻP-owi na najbliższe miesiące i lata?Janusz Janiszewski, prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej: Przede wszystkim te życzenia chciałbym przekazać na ręce moich koleżanek i kolegów oraz wszystkich pracowników Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. To ich zaangażowanie pozwoli na rozwój naszej agencji i spełnienia celów strategicznych, jakie sobie postawiliśmy. A celem jest taka zmiana, żebyśmy w przyszłość byli jednym z sześciu, siedmiu największych usługodawców w Unii Europejskiej. Dzięki położeniu geograficznemu Polski i naszemu potencjałowi jesteśmy w stanie to osiągnąć.
Na którym miejscu jesteśmy teraz? Ile jest do nadrobienia?Trudno to określić. Musimy zredukować koszty, inwestować w nowe technologie najlepiej tak, żeby je współtworzyć. Musimy to zrobić, żeby móc swobodnie konkurować z największymi w Europie, czyli „wielką piątką” – Niemcami, Francuzami, Brytyjczykami, Włochami i Hiszpanami. A wierzę, że jako kraj o tak gigantycznym potencjale jesteśmy w stanie i będziemy w stanie, w pełni konkurować z nimi. Musimy się jednak w to wszyscy zaangażować.
Mówił pan wcześniej, że tylko około 2% społeczeństwa ma predyspozycje do tego, żeby pracować na tak wymagającym stanowisku, jak kontroler ruchu lotniczego. Moje pytanie w związku z tym brzmi, czy PAŻP podobnie jak inne firmy, w tym lotnicze, angażuje się w np. tworzenie programów dla technicznych szkół średnich? Czy myślicie o współpracy ze szkolnictwem celem pozyskania narybku?To jest właśnie jedno z wezwań, które przed nami stoi. Chcę też zaznaczyć, że brakuje nie tylko kontrolerów ruchu lotniczego czy techników. To jest rzeczywiście nasz core business, ale potrzebujemy również pracowników służb informacji powietrznej. W naszym kraju brakuje także managerów lotnictwa, osób, które będą wyszkolone specjalnie do tego, aby móc zarządzać w przyszłości instytucjami i firmami lotniczym. To jest nasze wspólne zadanie – Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, Urzędu Lotnictwa Cywilnego i ministerstwa infrastruktury. Moją ambicją jest kooperacja ze wszystkimi uczelniami i placówkami naukowymi, które mogą nam w tym pomóc.
Udało się już osiągnąć coś konkretnego? Możecie się już Państwo pochwalić jakimiś sukcesami na tym polu?Nie mogę jeszcze ujawnić szczegółów, ale w niedługim czasie chcemy wejść we współpracę z politechnikami w Polsce oraz z innymi instytucjami naukowymi. Wiemy też, że musimy kooperować z technikami i całym szkolnictwem zawodowym, bo to tam będą tworzyć się przyszłe kadry.
Przejdźmy teraz z planów wieloletnich do omówienia działań w krótszej perspektywie. Na początku grudnia w Modlinie zostanie postawiona wieża mobilna, która rozpocznie prace na początku stycznia. Sytuacja między władzami tego lotniska i kierowaną przez Pana instytucją jest napięta nie od dziś. Wieża mobilna jest rozwiązaniem tymczasowym. Kiedy na podstołecznym lotnisku zobaczymy stałą wieżę?
Moim zadaniem jest to, żeby być w dobrych relacjach ze wszystkimi portami lotniczych, ponieważ to są moi partnerzy. Takie zadanie sobie postawiłem i dlatego jednym z pierwszych moich decyzji było spotkanie się z zarządem portu lotniczego w Modlinie. Wszystko odbyło się w duchu naprawdę dobrej współpracy i nowego rozdania. Od 1 stycznia 2019 roku PAŻP na pewno będzie zapewniał służbę nawigacyjną w Modlinie.
Wieża mobilna jest teraz doposażana w najnowsze rozwiązania technologiczne, które posiadamy w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej: w systemy radarowe czy naszego systemu zarządzania ruchem lotniczym i paru jeszcze innych rozwiązań wspomagających pracę kontrolera ruchu lotniczego. Rozumiemy, że jest to na razie rozwiązanie tymczasowe, ale w momencie, kiedy będziemy znać plany rozwoju linii lotniczych, plany rozbudowy portu oraz politykę państwa w zakresie rozwiązań dla regionu mazowieckiego, to będziemy w stanie określić nasze przyszłe działania.
Do końca listopada powinniśmy wiedzieć coś więcej. W Modlinie można zastosować różne rozwiązania. Dopuszczamy zarówno te konwencjonalne jak budowa stałe wieży, jak i nowatorskie. W tym Remote Control Tower czyli zdalną wieżę. Oczywiście uzgodnienia muszą być dwustronne, podjęte wspólnie z zarządem Modlina. Dzisiaj obywa się spotkanie techniczne (16 X), a w piątek planowane jest moje spotkanie z władzami portu.
Nawiązał Pan do rządowej strategii dla Mazowsza. W sobotę mieliśmy głośne przejęcie przez PPL lotniska w Radomiu. W swoich działaniach musicie się Państwo jakoś odnieść do planów władz budowy portu w tym mieście i do Centralnego Portu Komunikacyjnego. To olbrzymie wyzwania. Czy strona rządowa zgłosiła się już do PAŻP-u z konkretnymi zadaniami do zrealizowania?Z definicji prawa jesteśmy tam, gdzie Ministerstwo Infrastruktury wyznaczy Polską Agencję Żeglugi Powietrznej do pełnienia służby nawigacyjnych. Jesteśmy teraz na etapie definiowania potrzeb zawartych w planie, który zostanie przedstawiony Komisji Europejskiej. Mamy czas do 15 marca 2019 roku.
Czyli wtedy dowiemy się czegoś więcej?Musimy złożyć plan biznesowy KE do 15 marca. Muszą być w nim uwzględnione wszystkie elementy, które wedle władz Polski są jej potrzebne od służb Żeglugi Powietrznej.