– Centralny Port Komunikacyjny znajduje coraz większe zrozumienie w Europie – uważa Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT. Narodowy przewoźnik na samym początku nie obsłużyłby więcej niż 40% ruchu lotniczego w Porcie Solidarność.
Pierwszy samolot z nowego lotniska ma wystartować w listopadzie 2027 roku. Rząd, niezrażony tym, że projekt CPK budzi publiczne kontrowersje, realizuje kolejne kroki w celu powstania portu lotniczego między Łodzią a Warszawą. Spółka CPK sp. z o.o. została już
wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego, ostatnio poznaliśmy także
członków zarządu nowego podmiotu, wśród nich jest specjalista ds. kolei,
Piotr Malepszak. Na czele spółki stanął
dr Jacek Bartosiak.
CPK nie spotkał się jednak z przychylnym odbiorem
mieszkańców gminy Baranów. Inwestycja wiązać się będzie bowiem z koniecznością wykupu przez rząd ziemi i ewentualnymi wywłaszczeniami. I choć Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że wywłaszczenia stanowić będą jedynie około 10% nabytych gruntów, za ziemię będą płacić „godziwie”, a rolnicy chętni do kontynuowania działalności mogą liczyć na grunty zamienne, mieszkańcy są zaniepokojeni brakiem konkretów na temat tak wielkiego przedsięwzięcia. Resort z kolei nie zdradza kwot, przewidzianych na wykup gruntów pod budowę megalotniska. Społeczność niepokoi także fakt, że w razie podjęcia decyzji o budowie CPK na ich terenach, mieliby 120 dni na wyprowadzkę.
Pozytywnie nastawiony do projektu jest szef Polskich Linii Lotniczych LOT, Rafał Milczarski. W rozmowie z Rynkiem Lotniczym powiedział, że budowa lotniska to „znakomity projekt ekonomiczny, świetnie wpisujący się w potrzeby nie tylko polskiej, ale również europejskiej gospodarki”. – Centralny Port Komunikacyjny znajduje coraz większe zrozumienie w Europie – podkreślił prezes narodowego przewoźnika. – Uświadomiono sobie, że bez budowy kolejnych elementów infrastruktury my po prostu lotniczo się zatkamy. Nie można tego projektu przedstawiać jako „gigantomania” jednego obozu politycznego – dodał.
Milczarski stwierdził także, że budowa wielkiego portu, choć z komplikacjami, może się spokojnie powieść. – Realizacja
lotniska w Istambule trwała zaledwie trzy lata – argumentował, przypominając wielki port lotniczy w Turcji, który wkrótce będzie największym tego typu obiektem na świecie. Początkowo Istanbul New Airport będzie obsługiwać do 90 mln pasażerów rocznie, z możliwością rozbudowy i zwiększenia tej liczby do 150 mln do 2023 roku.
Prezes LOT-u zadeklarował, że zrobi wszystko, aby zapewnić maksymalny przepływ informacji między PLL LOT a CPK. – Życzę spółce, żeby inwestycja się udała. Życzyłbym również wszystkim tym, którzy do tej pory poświęcali tyle energii na przeszkadzanie, aby się w ten projekt włączyli – będzie to w naszym wspólnym interesie – zaapelował do oponentów megalotniska.