– Bardzo cenne były dla mnie informacje o tym, jakie cele w związku z tym stawia się przed transportem publicznym, głównie kolejowym. Chodzi o to, aby w jak największym stopniu przejął on ruch, czego efektem będzie zmniejszenie korków i odciążenie dróg – powiedział nam dyrektor Biura Planowania Kolei w CPK w wywiadzie, który przeprowadziliśmy przy okazji warsztatów organizowanych dla członków spółki przez British Avation Group (BAG) i UK Department for International Trade (DIT).
Aleksander Domański, Rynek Lotniczy: Przypomnijmy i uściślijmy. Koncepcja budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego zakłada, że w momencie oddania lotniska gotowa będzie część linii kolejowej nr 85 łącząca Łódź i Warszawę z portem. Zostanie również dobudowany fragment Centralnej Magistrali Kolejowej do Baranowa. Czy tak?Maciej Kaczorek, dyrektor Biura Planowania Kolei w CPK: Etap zerowy realizacji koncepcji budowy komponentu kolejowego Centralnego Portu Komunikacyjnego, taki „must have”, zakłada realizację połączeń kolejowych z Warszawy i Łodzi do lotniska oraz przedłużenie CMK, tak by pociągi jadące z Katowic, Krakowa przejeżdżały przez Por Lotniczy Solidarność.
No właśnie. Same linie, o których mówimy, przekraczają swoją długością wszystko to, co udało się zbudować od zera przez całą III RP. PLK realizuje duże programy modernizacyjne starych linii, CPK odpowiadające za budowę nowych ma ich stworzyć 1 600 km. Czy starczy nam specjalistów do tych wszystkich przedsięwzięć? Faktycznie jest to projekt o bardzo dużej skali. Nieporównywalny z tym, co robiliśmy do tej pory. Dlatego już dziś budujemy zasoby kadrowe, i to z sukcesem. Myślę, że i polski przemysł, oczywiście przy wsparciu zagranicznego, jest w stanie podołać nowym wyzwaniom. Zakres realizowanych inwestycji po stronie PKP Polskich Linii Kolejowych jest szeroki, ale on też już stworzył na rynku zapotrzebowanie na specjalistów z branży kolejowej i budowlanej. Bardzo ważne w realizacji naszych planów będzie dobre rozłożenie inwestycji w czasie. To na pewno wyzwanie, ale nie zagrożenie, dla realizacji CPK.
Powszechnym problemem dotykającym pracodawców praktycznie ze wszystkich branż jest brak rąk do pracy. W branży lotniczej LS Airport Services czy LOT AMS postawiły na współpracę ze szkolnictwem technicznym, czy politechnikami. Chcą w ten sposób budować swoje kadry. Czy myślicie o czymś podobnym? Biorąc pod uwagę Wasze plany, osoba dziś urodzona z powodzeniem może pracować jeszcze przy projektowaniu linii założonych w programie CPK, a przecież pozostaje jeszcze eksploatacja. Cały czas poszerzamy krąg współpracę z różnego rodzaju partnerami. Odbyliśmy już szereg regionalnych konsultacji strategicznych, podczas których przedstawiliśmy poszczególnym samorządom, co chcemy zrobić. Sukcesywnie będziemy przechodzić do kolejnych spotkań, w tym z ekspertami z rynku projektantów i wykonawców. Oczywiście, będziemy również rozmawiać z reprezentantami szkolnictwa średniego technicznego i wyższego oraz światem nauki.
Przy braku rąk do pracy. To jeden z czynników składający się na kryzys na polskim rynku infrastruktury. Trapi on całą naszą branżę budowlaną. Czy ten stan rzeczy może zagrozić realizacji komponentu kolejowego CPK?Planujemy przeprowadzić bardzo poważny dialog z branżą projektantów i wykonawców, gdy już bardzo dokładnie ustalimy skalę projektu i będziemy znali rozłożenie jego realizacji w czasie. Wiemy, że im wcześniej wyślemy rynkowi sygnał o naszych dokładnych planach, tym wcześniej będzie on mógł na to zareagować i sprostać stawianym celom. Dodam, że jednym z naszych założeń jest jak najszersze wykorzystanie polskich podmiotów w łańcuchu dostaw: zarówno po stronie usług, jak i też materiałów.
Nigdy nie spotkałem się z przedstawieniem choćby jakichś szacunkowych danych przedstawiających ile osób, wedle założeń, ma korzystać z dojazdu koleją do CPK w momencie jego otwarcia czy w jakiś późniejszym czasie. Istnieje coś takiego?Właśnie pracujemy nad modelem ruchu, który pozwoli nam prognozować przewozy w skali całego kraju. Współpracujemy w tej sprawie z ze spółką PKP PLK, która udostępniła nam model ruchu uwzględniający już istniejącą sieć kolejową i drogową. Dodajemy do tego modelu planowane nowe linie, żeby opracować dokładne prognozy ruchu. Myślę, że pierwsze z nich będziemy mieli na początku przyszłego roku. Uwzględnią on pasażerów zmierzających do samego lotniska, ale i w ogóle tych, którzy będą korzystać z nowych linii w innych celach.
Wspomniał Pan o systemie drogowym. Nie mogę więc nie spytać o zapowiedź ministra Wilda w sprawie autostrady A2 łączącej Łódź i Warszawę z okolicami planowanego lotniska. Ma on pozostać bezpłatny. Czy to dobrze dla połączeń kolejowych zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wielu Polaków ma tendencję do wyboru jako środka transportu samochodu, choćby było to nieopłacalne i irracjonalne? Decyzja w tej sprawie nie należy do spółki, więc trudno mi się do tego odnieść. Natomiast jesteśmy zdecydowani zrobić wszystko, by połączenia kolejowe, w tym Warszawa-CPK-Łódź, były możliwie atrakcyjne pod względem czasu dojazdu. Trzeba pamiętać, że przyjechanie na lotnisko własnym samochodem wiąże się z dodatkowym obciążeniem finansowym, jakim jest koszt parkingu.
W tym roku w lotnictwie jednym z najczęściej podejmowanych tematów jest zjawisko zwane „wstydem przed lataniem”. Pojawiło się ono w Szwecji i spowodowało wzrost ruchu na tamtejszej kolei. Niemcy i Francja już wprowadzają rozwiązania legislacyjne mające na celu takie wsparcie dróg żelaznych, by ograniczyć, a może i całkowicie wyeliminować loty krajowe. Zjawisko to prędzej czy później trafi nad Wisłę i do całego naszego regionu. Mówi się coraz częściej o renesansie nocnych pociągów dalekobieżnych łączących europejskie miasta. Jak to wszystko ma zamiar wykorzystać CPK? Wiem, że rozważanie i rozmawiacie w tej sprawie, by polepszyć połączenie kolejowe z czeską Pragą. Czy myślicie też o innych dużych miastach naszego regionu np. Lwowie, Wilnie czy Mińsku? Szybkie połączenie kolejowe z takich ośrodków wychodziłoby naprzeciw deklaracji LOT-u o byciu linią pierwszego wyboru dla mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej. Faktycznie, koncepcja komponentu kolejowego nie zamyka się tylko w granicach Polski. Obejmuje też kraje sąsiednie. Rzeczywiście, pracujemy nad połączeniem do Pragi. Być może uda się dowozić stamtąd pasażerów do naszego lotniska w czasie poniżej czterech godzin. Jeżeli chodzi o Wilno, to PKP PLK realizują z kolejami litewskimi koncepcję Rail Baltica. Ponadto jedna ze szprych Centralnego Portu Komunikacyjnego prowadzi z Warszawy po istniejącej linii do Lublina i dalej w kierunku Zamościa oraz granicy z Ukrainą. Może w przyszłości powstanie tam połączenie ze Lwowem. To bardzo duży ośrodek miejski z dużą liczbą mieszkańców. To potencjalni pasażerowie CPK, w dużym stopniu zainteresowani podróżami do Polski. Widzimy to w szerszym kontekście. Jak widać, nasze plany obejmuje również zwiększeniu ruchu w relacjach międzynarodowych.
Przejdźmy teraz do sprawy lokalnej. Przez Warszawę przechodzi gros ruchu dalekobieżnego w tym międzynarodowego. Sunie tędy przewóz towarów. Mamy kolej służącą aglomeracji, ale ludzie do stolicy dojeżdżają codziennie i z dalej położonych miejscowości jak Radom czy Siedlce. Jak komponent kolejowy CPK wpłynie na kolejową sytuację Warszawy, dociąży ją czy odciąży?Na pewno do czasu uruchomienia CPK ruch kolejowy będzie wzrastał. Gdy ruszy lotnisko, a więc i prowadząca do niego kolej o, to będziemy raczej mówić w kontekście Warszawy o relacjach już istniejących – jak do Krakowa, Katowic, Łodzi, Poznania, Wrocławia czy Trójmiasta. W ich realizacji zmieni się to, że będą obsługiwały również Centralny Port Komunikacyjny. Oczywiście więc nadal będzie następował wzrost ruchu z korzyścią dla Warszawy. CPK zwiększy liczbę połączeń i ich częstotliwość.
Na koniec chciałbym zapytać o warsztaty, przy których okazji się spotykamy. Nie było na nich za dużo o kolei, ale co udało się Panu z nich wynieść?Dla mnie ważne są informacje odnoszące się do sposobu obsługi od strony zewnętrznej portu lotniczego i tego, w jaki sposób ludzie docierają do lotniska. Chodzi nie tylko o samych pasażerów, ale również o pracowników. Każde duże lotnisko to gigantyczny pracodawca, do którego codziennie przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy pracowników, i to o różnych porach. Bardzo cenne były dla mnie informacje o tym, jakie cele w związku z tym stawia się przed transportem publicznym, głównie kolejowym. Chodzi o to, aby w jak największym stopniu przejął on ruch, czego efektem będzie zmniejszenie korków i odciążenie dróg.