Od września 2018 roku Cathay Pacific uruchomi połączenia z Bangkoku do Waszyngtonu. Loty do portu Waszyngton-Dulles będą odbywać się cztery razy w tygodniu i będą obsługiwane przez Airbusy A350-1000.
Nowa trasa rozszerza usługi przewoźnika na rynku amerykańskim. Linia oferuje już połączenia z Hongkongu do Bostonu, Nowego Jorku i portu Newark-Liberty.
Cathay spodziewa się, że wiosną 2018 r. odbierze pierwszą z 20 sztuk A350-1000. Dyrektor generalny linii Rupert Hogg, zaznaczył, że maszyny mają zaspokoić rosnący popyt na podróże do stolicy Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony to połączenie zapewnia pasażerom z USA większy dostęp do kluczowych miejsc w Azji i poza nią za pośrednictwem linii lotniczych z Hongkongu. Po roku testów Airbus
otrzymał w listopadzie certyfikację pozwalającą wprowadzić A350-1000 do użytku komercyjnego.
Relacje producenta z odbiorcą są w ostatnim czasie
napięte. W tym roku przewoźnik zdecydował o anulowaniu zamówienia na budowę czterech A350 w wersji 900. Zamawiający jako powód tej decyzji podał spore opóźnienia w produkcji samolotów. Anulowanie zamówienia przebiegło niemal bez konsekwencji dla Qatar Airways, ponieważ wcześniej taką możliwość, w razie opóźnień, zapisano w umowie.
Czołowe linie lotnicze Hongkongu stawiają na dodatkowe połączenia. Wobec tego, odpowiednio w maju i czerwcu 2018 roku, uruchomią loty do Brukseli i Dublina. To był rok zmian w przypadku przewoźnika. Kilka miesięcy temu poinformował o zanotowanej, największej od 20 lat stracie finansowej. Dodał w komunikacie, iż nie spodziewa się poprawy sytuacji do końca 2017 roku. Qatar Airways
nabyły w końcu 9,61 proc. kapitału akcyjnego Cathay Pacific. Głównymi udziałowcami przewoźnika pozostają Swire Pacific (45 proc.) oraz Air China (30 proc.). Pakiet wyceniono na 662 mln dolarów. Za trudną sytuację przewoźnika z Hongkongu analitycy obarczają agresywną konkurencję z Chin i Bliskiego Wschodu. Maszyny A321-200neo mają zostać dostarczone przewoźnikowi w latach 2020–2023.