Po przejęciu przez Grupę Lufthansa linie lotnicze Brussels Airlines zmienią profil działalności. Pod kuratelą Eurowings – spółki córki Lufthansy – postawią na klienta z mniej zasobnym portfelem.
Głównym zadaniem Brussels ma być operowanie w ramach połączenia pomiędzy głównym portem lotniczym Brukseli i lotniskiem Berlin Tegel. Nowa siatka połączeń zostanie uruchomiona w sezonie zimowym 2017/2018. Samoloty będą wykonywać 13 par lotów tygodniowo, od poniedziałku do soboty po 2 loty dziennie i po jednym w niedzielę.
Skąd Brussels wezmą samoloty do obsługi połączenia? Okazuje się, że Airbusy A319-100 przewoźnik pożyczy wraz z załogami od znajdującego się w nie najlepszej sytuacji Air Berlin. To z pewnością dobra informacja dla personelu Air Berlin, bowiem oznacza dla nich pracę. O problemach berlińskiego operatora więcej piszemy
tutaj.
Belgijski przewoźnik został przejęty przez Grupę Lufthansa w 2016 roku. W ramach umowy Brussels Airlines nadal będzie prowadzić loty na trasach długodystansowych i regionalnych pod marką "Brussels Airlines". Na samolotach pojawi się jednak adnotacja "członek grupy Eurowings". Brussels pod kuratelą Lufthansy myśli też o rozwoju siatki połączeń z Bordeaux i Rzymu.
Co ciekawe, Brussels Airlines, jako pierwszy z przewoźników na kontynencie europejskim, korzysta z należących do irlandzkiego CityJeta rosyjskich samolotów odrzutowych Suhoi Superjet. Piszemy o nich
tutaj.