Branża dronów rozwija się w ogromnym tempie. Potrzebne regulacje

Nowy rodzaj przestrzeni powietrznej, U-space, wpisuje się w unijną strategię rozwoju sektora lotniczego i zakłada szybki wzrost zapotrzebowania na usługi z wykorzystaniem dronów i rozwój technologii przez nie wykorzystywanych. Określenie nowego rodzaju przestrzeni powietrznej U-space wykracza poza tradycyjną domenę prawa lotniczego, klasyfikującego obszary poruszania różnego rodzaju statków powietrznych i sposób zarządzania ich ruchem. Przede wszystkim chodzi o zapewnienie warunków dla bezpiecznego poruszania się w U-space bardzo dużej liczby dronów. Będą one wykonywać wiele różnych użytecznych funkcji.

Dlatego też tak ważne jest by systemy zarządzania dronami były naturalnie zintegrowane z planowaniem innych mobilnych systemów w mieście, czyli również podporządkowane priorytetom usług, które w mieście świadczy się mieszkańcom, przedsiębiorcom, w tym gospodarce komunalnej. Co za tym idzie, drony powinny podlegać regulacjom, najlepiej ujednoliconym z przepisami Unii Europejskiej w kwestii bezzałogowców.

– Zajmujemy się tematem regulacji dronów od 2010 roku, natomiast pierwsze przepisy, które powstały w Polsce i pozwoliły na wykonywanie lotów bezzałogowych statków latających, pojawiły się rok później. Na szczegółowe przepisy wykonywania lotów przyszło nam czekać do 2013 roku. Branża zaczęła się bardzo dynamicznie rozwijać, rozwój technologii dronowej i to, że można go było kupić w zwykłym sklepie i filmować nim w jakości HD, zmieniło zasady gry – opowiadał Paweł Szymański, dyrektor Departamentu Bezzałogowych Statków Powietrznych w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego podczas konferencji „U-space: trzeci wymiar miasta. UE – samorządy – drony”.

Jak dodał, w zasadach z roku 2013 uwzględniono świadczenie usług dronami – żeby upewnić się, że taka osoba nie zrobi nikomu krzywdy – położono nacisk na uzyskanie odpowiednich uprawnień. – W 2013 roku wydaliśmy trzy pozwolenia, obecnie 3,5 tys., natomiast wszystkich łącznie, od początku – 6 tys. Tyle osób jest obecnie uprawnionych do wykonywania lotów dronami – mówił Szymański.

Ekspert podkreślił, że Unia Europejska pracuje nad przepisami dla wspólnego rynku dla usług dronów. – Na razie są one na tyle elastyczne, że loty można wykonywać, a Urząd Lotnictwa Cywilnego tego nie zakazuje – tłumaczy. – Przepisy są obecnie nowelizowane i ujednolicone do tego, co się robi w UE, ale chcemy to zrobić jeszcze szybciej – podkreśla Szymański.

Zdaniem przedstawiciela ULC-u, na zaistnienie U-Space składa się kilka czynników. Jednym z filarów jest legislacja – certyfikacja dronów, ich identyfikacja tak, aby każdy był przyporządkowany do konkretnego numeru. Istotną kwestią jest edukacja w temacie bezzałogowców. Jak podkreśla Paweł Szymański, w Polsce nie dochodzi do zbyt wielu incydentów z dronami przez wzgląd na wysoki poziom szkoleń. Po wtóre, liczy się technologia, a więc system zarządzania ruchem w porozumieniu z miastami. Chodzi o bezpieczeństwo użytkowania i badania nad rozwojem bezzałogowców. Ostatnią kwestią są usługi – jak podkreśla Szymański, nie ma obecnie branży, która nie byłaby zaineresowana dronami do ich wykorzystania.