Departament Obrony USA ogłosił zwycięzcę w programie nowej maszyny szkolno-treningowej T-X dla Sił Powietrznych USA (US Air Force-USAF). Został nim Boeing T-X przygotowany przez konsorcjum Boeinga i Saaba. Zamówionych zostało 351 maszyn i 46 symulatorów lotu wraz z opcją na kolejne 124 maszyny tego typu i 90 symulatorów lotu.
– Ogłoszenie wyniku przetargu jest kulminacją lat wielkiego skupienia się na tym programie przez zespół Boeinga i Saaba. Jest to bezpośredni rezultat naszych wspólnych inwestycji w rozwój systemu opartego na unikalnych wymaganiach amerykańskich sił powietrznych. Oczekujemy, że T-X będzie programem oferującym szkolenia przez większość tego stulecia – powiedział Leanne Caret, prezes i dyrektor generalny Boeing Defence, Space & Security.
Boeing i jego partner Saab zaprojektowali, opracowali i przetestowali dwa zupełnie nowe, specjalnie zaprojektowane samoloty szkoleniowe – udowadniając tym samym dobrą konstrukcję systemu, powtarzalność produkcji oraz możliwości szkoleniowych.
– Ten wybór pozwala naszym dwóm firmom zrealizować zobowiązanie, które wspólnie podjęliśmy prawie pięć lat temu. Jest to duże osiągnięcie naszej współpracy z Boeingiem i naszym wspólnym zespołem. Nie mogę się doczekać dostarczenia pierwszego samolotu szkoleniowego do Sił Powietrznych – powiedział Håkan Buskhe, prezes i dyrektor generalny firmy Saab.
Wartość kontraktu opiewa na kwotę 9,2 mld dolarów amerykańskich i może wzrosnąć do 15 mld dolarów amerykańskich jeżeli wszystkie opcje zostaną wykorzystane. To właśnie cena była kluczowym wyborem w tym kontrakcie, przez co maszyna Boeinga pokonała innych uczestników postępowania przetargowego: Lockheed Martin/KAI T-50 i Leonardo DRS/CAE T-100.
Warto dodać, że po latach manewrowania i niepewności, wiele firm zrezygnowało z tego przetargu, a sam Boeing podejmuje tutaj pewne realne ryzyko, przynajmniej tak twierdzą osoby z Sił Powietrznych USA, którzy potwierdzili dziennikarzom, że pierwsze cztery partie samolotów będą dostarczone po cenie producenta wraz z dodatkowymi kosztami, ale piąta i kolejne transze dostaw będą miały stałą cenę ustaloną przez producenta. Jeśli coś pójdzie nie tak, Boeing będzie zmuszony pokryć stratę sam, tak jak to jest w przypadku kontraktu na latającą cysternę KC-46. Czy to jest tego warte? Pewnie nie, ale dla Boeinga liczy się przede wszystkim przejęcie tak dużego kontraktu i utrzymanie miejsc pracy w USA, co przy obecnej polityce prezydenta Trumpa może tylko pomóc Boeingowi w wygrywaniu kolejnych dużych państwowych kontraktów.
Pierwsze samoloty T-X wejdą do służby w Bazie Sił Powietrznych San Antonio w Randolph (Teksas) w 2023 r., a pełną zdolność operacyjną uzyskają w 2024 r. Nowe maszyny pozwolą wycofać ze służby stare samoloty Northrop T-38 Talon. Obecnie amerykańskie siły powietrzne posiadają jeszcze 503 egzemplarze tych maszyn.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa oraz ich poprawiania.