Dyrektor finansowy Airbusa Harald Wilhelm zapowiedział, że na początku 2019 roku odejdzie z koncernu razem z prezesem Tomem Endersem.
– Po 18 latach pracy dla Airbusa przyszedł właściwy moment na zmiany – powiedział Wilhelm w oświadczeniu, dodając, że „do tego czasu pozostanie zaangażowany w działania firmy, by zapewnić kolejnemu dyrektorowi płynne wejście w nowe obowiązki”.
Grupa przeżywa jeden z poważniejszych kryzysów w ostatnich 10 latach. W lutym z Airbusa odszedł szef strategii, Marwan Lahouda, na początku grudnia odpowiadający za sprzedaż John Leah oraz szef technologii, Paul Eremenko. Enders w liście do pracowników zwrócił się z prośbą, by pozwolili radzie administracyjnej znaleźć jego następcę bez zwracania uwagi na spekulacje o tej osobie.
Roszady w Airbusie były jednym z tematów dyskusji podczas unijnego szczytu, który odbył się w grudniu 2017 roku. Prezydent Francji Emmanuel Macron uważnie śledzi zmiany w zarządzie producenta. Mocna wypowiedź Macrona nie oznacza jednak, że przedstawiciele państw wrócą do rady administracyjnej. W porozumieniu z 2013 r. Francja i Niemcy zgodziły się ograniczyć swoją rolę w Airbusie, którą wynegocjowano za czasów prezydenta Francois Hollande'a.
Nowy dyrektor generalny ma być znany do końca tego roku. Airbus rozpocznie także poszukiwania na szefa finansów. Ogłoszenie ma być opublikowane we właściwym czasie – informuje Airbus.
Przypomnijmy też, że w związku ze zmianą planów dostawy A380 i A400M producent rozpoczął rozmowy z pracownikami fabryk Airbusa w całej Europie. Firma chce przeanalizować potencjalne konsekwencje nowego harmonogramu dla zatrudnionych i rozpocząć wspólne działania łagodzące.
Szacuje się, że zmiany na stanowiskach pracy dotkną nawet 3700 etatów w fabrykach Airbusa w całej Europie – we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Więcej na ten temat piszemy
tutaj.