„Koncepcja duoportu Modlin-Okęcie została zrealizowana, bo mamy Modlin, który działa i którego rozwój będzie tańszą opcją niż inwestycja w CPK” – mówi Jacek Wojciechowicz, niezrzeszony kandydat na prezydenta Warszawy, który zadeklarował obronę Okęcia przed likwidacją i zaproponował referendum w tej sprawie.
Jacek Wojciechowicz podczas
briefingu prasowego bronił Lotniska Chopina. – To miejsca pracy, prestiż miasta, wygoda mieszkańców, turystów i inwestorów tworzących nowe miejsca pracy. Ponad 2 mln warszawiaków ma silny głos, którego politycy nie mogą lekceważyć – mówił. Kandydat na prezydenta Warszawy zaapelował do Rady Warszawy o rozważenie możliwości rozpisania referendum, w którym warszawiacy będą mogli wypowiedzieć się, czy chcą zamknięcia lotniska im. F. Chopina na Okęciu. Dla Warszawy to lotnisko jest być albo nie być – ocenił. Już w rozmowie z Rynkiem Lotniczym precyzuje, że „zarówno mieszkańcy Baranowa, jak i warszawiacy nie mieli możliwości podjęcia decyzji w ważnych dla nich sprawach”.
Argumentuje przy tym, że dla Warszawy likwidacja Lotniska Chopina oznacza utratę milionów z podatków oraz utratę kilkunastu tysięcy miejsc pracy osób, które pracują na lotnisku Chopina. – Należałoby zapytać, dlaczego podjęto decyzję, która oznacza, że kilkanaście miliardów złotych, które zostały zainwestowane już w infrastrukturę lotniskową, ale również infrastrukturę okołolotniskową, zostaje praktycznie wyrzucone do kosza – podkreśla.
Przypomnijmy, że rząd w 2015 roku rozważał pomysł stworzenia duoportu z lotniska Chopina i Modlina, gdzie ten drugi port miałby być rozbudowany i docelowo obsłużyć nawet 40 mln pasażerów rocznie. Ta koncepcja przez jakiś czas przeważała nad opcją budowy zupełnie nowego lotniska między Łodzią i Warszawą (CPL), które miałoby obsłużyć przynajmniej 50 mln osób rocznie. Wówczas wiceprezydentem Warszawy był właśnie Jacek Wojciechowicz. Ostatecznie ten pomysł przegrał z CPK.
W rozmowie z Rynkiem Lotniczym polityk podkreśla: – Koncepcja duoportu została zrealizowana, bo mamy Modlin, z którego latają pasażerowie. Inwestycja w rozwój infrastruktury portu w Nowym Dworze Mazowieckim jest znacznie tańsza niż wydanie 35 miliardów na Centralny Port Komunikacyjny – mówi.
Ewentualne połączenie Okęcia i portu w Modlinie to temat, który podniósł Mikołaj Wild, pełnomocnik rządowy ds. CPK podczas
pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. – W sytuacji, w której dzielimy ruch między dwa porty, nie mamy możliwości, aby zwozić pasażerów w jedno miejsce i rozwozić ich tam, gdzie chcą lecieć. Mieszkańcy regionu nie są w stanie zapewnić rentowności połączenia – komentował z trybuny sejmowej rządowy przedstawiciel ds. CPK, dodając, że „LOT-owi się udało, i wszyscy kibicujemy mu dalej”. Wojciechowicz nie zgadza się z tą tezą: „LOT nie jest taką potęgą jak Air France i nie będzie w stanie generować wystarczającego ruchu na CPK”.
Pierwszy terminal gigantycznego lotniska ma być zbudowany z myślą o obsłudze około 50 mln pasażerów rocznie. Z uwzględnieniem rozbudowy, obiekt ma mieć możliwość obsługi ponad 100 mln pasażerów w ciągu roku. Jak wiadomo, pierwsza faza inwestycji ma kosztować od 31 do 35 mld zł. Specustawę bez poprawek
przyjął Senat. Dokument czeka na podpis prezydenta.