Wicemarszałek Senatu Adam Bielan poinformował w „Radiu Plus”, że w Łodzi nie będzie inwestycji Przedsiębiorstwa „Państwowe Porty Lotnicze”. To odpowiedź na deklaracje wicepremiera Piotra Glińskiego, który zapowiadał starania o przejęcie lotów niskokosztowych z Okęcia przez łódzkie lotnisko.
Jeszcze na początku lutego wicepremier
Piotr Gliński zapowiedział, że nie odpuści sprawy zapasowego lotniska dla Centralnego Portu Komunikacyjnego, które jego zdaniem, zamiast w Radomiu, mogłoby zostać zlokalizowane w Łodzi. Okazuje się jednak, że PPL nie przeprowadzi tu inwestycji, a kwestia współpracy z Radomiem jest już niemal przesądzona.
– Zakończyło się badanie dokumentów prawno-finansowych Portu Lotniczego w Radomiu przez zagraniczną firmę audytorską. Są już wstępne rekomendacje co do sposobu przeprowadzenia transakcji. Dzisiaj wiemy, że inwestycja w Radomiu będzie dużo tańsza niż w Modlinie. Za dwa-trzy miesiące poznamy odpowiedź, gdzie powstanie na Mazowszu lotnisko zapasowe dla Okęcia – mówił w Radiu Plus wicemarszałek Adam Bielan.
17 stycznia w Radomiu podpisany został
list intencyjny dotyczący analizy i w konsekwencji przejęcia przez PPL lotniska w Radomiu. W ten sposób radomski port miałby stać się uzupełnieniem działalności Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Zdaniem wielu ekspertów spośród wszystkich lotnisk regionalnych to właśnie Łódź, wraz z Radomiem, może najsilniej odczuć skutki przyszłego uruchomienia Centralnego Portu Komunikacyjnego w postaci zmniejszenia liczby pasażerów. Już dziś bliskość portów na Okęciu i w Modlinie jest uważana za jeden z powodów złych wyników lotniska im. Reymonta.
Port Lotniczy Łódź już teraz może przyjąć 1,5 mln pasażerów a w przeciągu najbliższych 5 lat liczba podróżnych korzystających z jego infrastruktury ma sięgnąć 500 tys. Obecnie w ciągu roku łódzki port obsługuje około 240 tys. osób i odnotowuje olbrzymie spadki liczby pasażerów.