Kolejny raz lotnisko w Łodzi planuje sprzedać bazę paliw. Aukcja wyłaniająca rzeczoznawcę, który wyceni obiekt, odbędzie się 31 lipca. Na nieukończoną inwestycję lotnisko wydało już 17 mln zł.
Baza paliw jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji łódzkiego lotniska. Jej budowa rozpoczęła się w 2009 roku i kosztowała 17 mln zł. Miała mieć pojemność miliona litrów paliwa i generować przychód pozalotniczy – lotnisko miało zarabiać na udostępnianiu paliwa. Tymczasem wygenerowała jedynie straty.
Czytaj: Prezes Łódź Airport: Nie jesteśmy zadowoleni ze statystykInwestycji nie dokończono, a wykonawca zszedł z budowy. Władze lotniska zdecydowały o tym, by budowy nie kończyć, w związku z tym, że inwestycja nie miała sensu ekonomicznego. Tymczasem inwestowanie w nią generowałoby dodatkowe koszty. Lotnisko nie obsługuje bowiem takiego ruchu, jak przy projektowaniu bazy zakładano.
Od kilku lat łódzkie lotnisko bezskutecznie próbuje się pozbyć bazy. Ogłoszono już w tej sprawie sześć przetargów. Do żadnego z nich nie zgłosił się chętny kupiec.
Lotnisko w Łodzi od wielu miesięcy boryka się z problemem odpływu pasażerów, a w pierwszym półroczu było jednym z dwóch polskich portów, które odnotowały w tym zakresie stratę. Wraz z końcem czerwca z portu zniknął przewoźnik Adria Airways, która realizowała stąd połączenia do Monachium, Paryża i Amsterdamu. Linia była obecna na lotnisku od marca 2014 roku. Rok później uruchomiła tu swoją bazę, w której stacjonował jeden samolot – Bombardier CRJ700 z napisem „Łódź” na kadłubie.
Tym samym łódzkie lotnisko zostało z jedną linią, niskokosztowym Ryanairem, oferującym stąd połączenia do Dublina, East Midlands i Londynu Stansted. Mimo to przedstawiciele portu prowadzą wciąż intensywne rozmowy z liniami, które mogłyby stąd uruchomić nowe trasy.
Najważniejszy cel lotniska to obecnie zwiększenie siatki połączeń i poprawienie statystyk portu. Celem jest obsługa pół miliona pasażerów w ciągu najbliższych pięciu lat. Dla porównania, w ubiegłym roku łódzki port obsłużył 287 tys. osób. W tym roku będzie ich najprawdopodobniej jeszcze mniej.