Wydłużone kolejki na granicach, wyższe ceny paliw, nowe przepisy celno – podatkowe, zmiany w prawie przewozowym – tych wszystkich zmian możemy się obawiać po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Brexit najpewniej mocno uderzy po kieszeni branżę transportową.
Politycy nie mają wątpliwości: Brexit będzie miał niemały wpływ na nasz transport i infrastrukturę. Wciąż większość inwestycji realizujemy z budżetu UE, którego Wielka Brytania jest głównym płatnikiem. Poza tym Polska jest znacznym eksporterem na rynek brytyjski. To może się zmienić, kiedy Zjednoczone Królestwo opuści Unię Europejską.
Z czego zbudujemy drogi?
– Absencja Wielkiej Brytanii w UE i jej budżecie to podstawowa obawa, która dotyczy kolejnej perspektywy budżetowej dla Polski. To znacznie mniej pieniędzy. Jeśli mniej pieniędzy, to mniej inwestycji, w tym inwestycji infrastrukturalnych. Polska jest obecnie największym biorcą funduszy z unijnego budżetu, zaś Wielka Brytania – jednym z głównych płatników netto – przypomina posłanka Monika Wielichowska (PO) z komisji infrastruktury.
Cezary Grabarczyk (PO), były minister infrastruktury, studzi te emocje. Po pierwsze, zmiany w Funduszu Spójności nastąpią w kolejnej perspektywie budżetowej. W obecnej nie należy spodziewać się zmian, bo Komisja Europejska podczas negocjacji raczej nie ustąpi z oczekiwania kompletnych wpłat od Wielkiej Brytanii.
Należy też całkiem poważnie rozważać scenariusz, że do Brexitu w ogóle nie dojdzie. - Sporo znaków wskazuje na to, że albo rozwodu w ogóle nie będzie, albo nie będzie on szybki. Komisja Europejska twierdzi, że negocjacje jeszcze praktycznie nie ruszyły – mówi Grabarczyk.
– My już i tak się spodziewamy, że otrzymamy mniejsze środki finansowe w zakresie polityki spójności. W końcu wejdziemy do grona państw zamożniejszych, i to my będziemy więcej dokładać w kolejnych perspektywach. Do tego doszłoby także bez Brexitu – dodaje poseł Stanisław Żmijan (PO).
Bogdan Rzońca (PiS), przewodniczący komisji infrastruktury, twierdzi, że już dziś trzeba myśleć i planować tak, aby dokonać właściwych zmian w polskim prawie finansowania infrastruktury. – Wykluczony jest spadek nakładów na budowę dróg, chodników, rozwoju kolei. Polski budżet będzie musiał znaleźć środki na utrzymanie infrastruktury – dodaje poseł.
Kolejki na granicach uderzą w transport
Zmiany na pewno czekają transport lotniczy. – Wielka Brytania nie jest co prawda w strefie Schengen, ale w razie Brexitu mogą nastąpić daleko idące skutki związane z zamykaniem rynku pracy. To zmniejszy liczbę podróżujących do Wielkiej Brytanii. Zmniejszy się liczba potencjalnych przewoźników i połączeń. A wiele naszych lotnisk utrzymuje połączenia z Wielką Brytanią, więc Brexit wpłynie też na kondycję naszych lotnisk. Porty będą budowały sieci połączeń inaczej – prognozuje Cezary Grabarczyk.
Na pewno duże zmiany czekają transport samochodowy. Zwłaszcza, że Polska ma silne powiązania biznesowe z UK. – Polska jest dużym eksporterem na rynek brytyjski. Mamy rozbudowane: spedycję, transport i logistykę. Przy rozbudowanym potencjale eksportowym i transportowym szczególne istotne będą kwestie związane z utrzymaniem brytyjskiego rynku zbytu i transportowych szlaków. Polskie firmy transportowe mają czego się obawiać ze względu na ograniczenia usług transportowych. Możliwe bowiem są zmiany podatkowo – celne. Wtedy na pewno wydłuży się czas wjazdu na teren Anglii. Obowiązkowa będzie kontrola celna, rejestracja towaru i inne procedury związane z biurokracją. Powrót formalności to obniżenie wydajności każdego pojazdu – prognozuje Monika Wielichowska.
Bogdan Rzońca przewiduje z kolei, że transport drogowy może być zagrożony cenami paliw w Wielkiej Brytanii. A to nie koniec potencjalnych kłopotów dla tej branży. – W kwestii transportu mamy najbardziej liberalne umowę, która obowiązuje Polskę z Wielką Brytanią. Umowa ta jest korzystna dla Polski. Dzięki liberalnemu prawu zajmujemy obecnie wysoką pozycję w wykonywaniu operacji kabotażowych na terenie Zjednoczonego Królestwa. Przepisy pozwalają na tak efektywny przewóz pod warunkiem uzyskania zezwolenia specjalnego, a w ramach UE można wykonywać przewozy kabotażowe bez zezwolenia specjalnego. Gdy Wielka Brytania wyjdzie z UE, trzeba będzie stworzyć układ Wielka Brytania – Polska. Należy podjąć negocjacje dotyczące regulacji prawa przewozowego – dodaje przewodniczący komisji infrastruktury.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa oraz ich poprawiania.