Edukacja użytkowników dronów w każdym wieku, prace nad systemem umożliwiającym kontrolę lotu bezzałogowców oraz postęp techniczny poprawiający niezawodność samych urządzeń – to według uczestników debaty podczas Forum Lotniczego najważniejsze działania na rzecz uniknięcia wypadków z udziałem aparatów latających. Podkreślano, że wobec bardzo szybkiego rozwoju technologii regulacje prawne muszą być elastyczne i w miarę możliwości przewidywać upowszechnianie kolejnych rozwiązań – przede wszystkim dronów autonomicznych.
W rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju branża dronowa zajmuje ważne miejsce. – Przewidujemy intensyfikację działań na rzecz zwiększenia wykorzystania technologii bezzałogowych – przede wszystkim dronowych, choć nie tylko – w gospodarce – zadeklarował Paweł Szymański z Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jak dodał, chodzi o zwiększenie wykorzystania danych uzyskiwanych z takich urządzeń. Konieczne jest jednak uchwalenie nowych regulacji, uzupełniających obecne przepisy z 2013 r., które spełniły już swoją rolę. – Powinny one obejmować przede wszystkim certyfikację, bardzo ważną sprawę w lotnictwie, którego brakuje w zakresie dronów – doprecyzował Szymański. Najłatwiejsze będzie to w przypadku większych dronów, bardziej niż mniejsze modele zbliżonych do tradycyjnych statków powietrznych.
ULC: Prawo ma wyprzedzać technologię
– Pod względem technologii związanych z dronami, a także z zarządzaniem przestrzenią powietrzną, w której się poruszają, Polska jest w czołówce wyścigu, który rozpoczął się zaraz po Deklaracji Warszawskiej z listopada 2016 r. i ogłoszeniu przez komisarz Violetę Bulc koncepcji U-space, na której się opieramy. Trwa intensyfikacja działań różnych instytucji na rzecz wsparcia rozwoju tej branży – podkreślił przedstawiciel ULC.
Wobec szybkiego rozwoju technologii nie wystarczy dostosowywanie prawa do stanu obecnego. – Przepisy w tym obszarze muszą nie tyle doganiać, co wyprzedzać technologię, choć ta w przypadku dronów rozwija się w niesamowitym tempie. Dobre przepisy dla dronów muszą być elastyczne. Jeśli regulacje, które wymyślimy dzisiaj, wejdą w życie za rok, mogą być już wtedy nieaktualne – przekonywał Szymański. Za najważniejsze dla rozwoju branży uznał opracowanie przepisów i sposobów zarządzania ruchem dla lotów autonomicznych. – Dziś mamy jeszcze drony, którymi steruje się ręcznie, latające w zasięgu wzroku. Musimy jednak mieć legislację dla dronów, które będą latały same, zabezpieczając np. naczepę jadącej ciężarówki – wyjaśnił.
DroneRadar: Nie niszczmy rynku!
W Polsce jest dziś od 100 do 150 tysięcy bezzałogowych statków powietrznych. – Zakładany wzrost wynosi 30% rocznie – poinformował Paweł Korzec, przedstawiciel firmy DlaPilota.pl, w której opracowano aplikację DroneRadar. – Z naszego produktu korzysta dziś ponad 30 tysięcy osób. Państwo musi odpowiedzialnie tworzyć przepisy, które nie zniszczą potencjału rozwoju branży dronowej. Myślę przede wszystkim o edukacji operatorów, elastycznych przepisach i certyfikacji – wyliczył Korzec.
– W przeciwnym razie ewentualny poważny wypadek lub katastrofa z udziałem drona może w jednej chwili zatrzymać rozwój tego rynku. Wtedy będziemy musieli się cofać. Ważne, by bezzałogowe statki powietrzne były wykorzystywane tylko do tych celów, do których są przeznaczone – ostrzegał przedstawiciel DlaPilota. Jak dodał, Polska ma potencjał do tego, by dzielić się doświadczeniami z zakresu branży dronowej z innymi państwami europejskimi i wpływać na kształt regulacji wprowadzanych przez UE na poziomie wspólnotowym. Ich zakres prawdopodobnie będzie się zwiększał. – Dziś mówimy o dronach, a niedługo będziemy zastanawiać się nad przepisami np. dla samochodów autonomicznych – zakończył.
PAŻP: Przestrzeni musi wystarczyć dla wszystkich
W ocenie specjalisty z Ośrodka Planowania Strategicznego ASM Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Macieja Włodarczyka polskie przepisy mają charakter liberalny i jednocześnie adekwatny do stanu faktycznego. – Działania PAŻP są zauważalne w Europie i na świecie od dłuższego czasu. Gdziekolwiek mamy okazję opowiedzieć o polskich rozwiązaniach, przedstawiciele czołowych zagranicznych odpowiedników PAŻP są zainteresowani współpracą z nami – stwierdził Włodarczyk.
W niektórych fragmentach przestrzeni powietrznej za zgody na przeloty dronów odpowiada właśnie PAŻP. – Nasi kontrolerzy ruchu lotniczego stopniowo integrują to lotnictwo z lotnictwem zawodowym. Większy problem sprawiają małe drony, które nie będą wyposażone w transponder czy dwustronną łączność – powiedział przedstawiciel Agencji. Działania PAŻP skupiają się obecnie na testowaniu różnego rodzaju rozwiązań w celu zapewnienia UTM – kompleksowego systemu zarządzania ruchem całych systemów latających. – Testujemy między innymi aplikację DroneRadar. Jest to bardzo obiecujący produkt, w oparciu o który przy współpracy naszych specjalistów można by zbudować kompleksowy system zarządzania ruchem dronów – ocenił Włodarczyk.
Zapisz się do newslettera:
