Airbus w 2017 roku dostarczył 718 maszyn. To o 4 proc. więcej niż w 2016 roku. Na tę liczbę złożyło się 558 samolotów wąskokadłubowych z rodziny A320.
Na ogólną liczbę składają się: 588 samolotów z rodziny A320 (w tym 181 stuk A320neo), 67 samolotów z rodziny A330, 78 sztuk A350 XWB oraz 15 samolotów A380. Producent zebrał także 1109 zamówień od 44 klientów. Łączna wartość tych transakcji wyceniana jest na ok. 138 mld dolarów po cenach katalogowych. Wygrał pod tym względem z
Boeingiem, który zakończył rok 2017 z liczbą 912 zamówień, wycenianych na 134,8 miliarda dolarów po cenach katalogowych. Boeing dostarczył także więcej samolotów komercyjnych niż jakikolwiek producent w ciągu ostatnich sześciu lat.
Chociaż Airbus na brak zamówień narzekać nie może, to ma problem z pozyskaniem chętnych na
superjumbo. Jeśli nie uda mu się zawrzeć umowy z Emirates, będzie musiał wycofać się z programu A380. Delegacja Airbusa szukała też wsparcia Chińczyków – niestety na próżno. Chińscy przedsiębiorcy nie kwapią się do zakupu największego samolotu pasażerskiego na świecie. Jak dotąd, tylko China Southern zamówiła pięć A380. Francuzi nie uzyskali w Państwie Środka żadnych deklaracji w sprawie kupna tego modelu samolotu.
W 2017 roku europejski koncern
nawiązał współpracę z Bombardierem w zakresie samolotów CSeries. Zgodnie z umową Airbus będzie miał m.in. prawo do nominowania prezesa spółki CSALP i praktycznie decydujący wpływ na program CSeries. Strony liczą, że tym samym zwiększy się szansa na sprzedaż tego typu maszyn u klientów Airbusa. Transakcja ma się zamknąć w drugiej połowie 2018 roku.